Poród w szpitalu w Lesznie siłami natury

W czwartek 19-07-2012 przyszła na świat Agatka: 3920 g, 59 cm. Została urodzona w leszczyńskim szpitalu, poród odbierała Katarzyna Szeibe.

A dlaczego o tym piszę? Ponieważ mamą Agatki jest moja najbliższa kuzynka. Rozmawiałam z nią telefonicznie tylko przez parę minut, ale najważniejsze wiem:

  • o godz. 2:00 w nocy zaczęła czuć bóle, m.in. w krzyżu,
  • o godz. 10:00 była w szpitalu w Lesznie,
  • o godz. 13:00 urodziła Agatkę.

Pozostałe ważne informacje:

  • rodziła bez znieczulenia, nie miała podanej oksytocyny,
  • nie miała nacięcia, ale pękła – ma założone 2 szwy,
  • w szpitalu miała przebijany pęcherz,
  • rodziła w pozycji na krzesełku a nie na leżąco.

Przede wszystkim powiedziała, że Katarzyna Szeibe jest prawdziwym Aniołem i miała wielkie szczęście, że to właśnie ona przyjmowała poród. Moja kuzynka cały czas myślała o tym, aby rodzić dziecko w domu, jednak nie znalazła położnej, która podjęła by się tak odpowiedzialnego zadania. Będąc w szpitalu w Lesznie już na samym początku powiedziała, że chce rodzić naturalnie i tak też się skończyło. Położna Katarzyna Szeibe podsumowała poród jednym zdaniem: Prawie jak w domu! I miała 100% rację!

Bardzo się cieszę, że moja kuzynka miała taki szybki i dobry poród a Małej Agatce życzę dużo zdrowia!

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.