Must Have małego dziecka

Parę dni temu dostałam maila z pytaniem, co dla noworodka jest niezbędne i dlatego dziś prezentuję listę rzeczy MUST HAVE dla małego dziecka

Nie piszę o pieluszkach i chusteczkach nawilżających, bo o tym każda Mama wie 🙂

Przybory dla małego dziecka są prezentowane na podkładzie higienicznym (zielone na 1. zdjęciu). Pierwszy raz spotkałam się z podkładem higienicznym podczas pobytu w szpitalu, ponieważ obowiązkowo musiałam wziąć ze sobą jedno opakowanie i okazało się, że w domu również świetnie się sprawdzają. Używam podkładów w momencie, kiedy Gabi zrobi mi niespodziankę na przewijaku i muszę ją przebrać – a zawsze istnieje ryzyko następnej niespodzianki 😉

Do kąpieli płyn 3w1 – używany w szpitalu w Lesznie i w naszym domu świetnie się sprawdził. Mleczko do ciała przydało się do suchych rączek i nóżek.

Emolium Emulsja do ciała. Używamy do twarzy. Gabi parę tygodni temu miała podrażnioną twarz. Po wizycie u pediatry kupiłam emulsję i od tego czasu ze skórą twarzy Gabi już nie mamy problemów.

Pieluszki tetrowe. Używam ich podczas spacerów (kładę główkę Gabi na pieluszce albo jako osłonka przed słońcem), w foteliku do przytrzymania główki, w łóżeczku, idt. Pieluszki tetrowe są niezastąpione. Mam 15 sztuk.

Pieluszki bawełniane. Używam ich równie często, jak pieluszek tetrowych. Najczęściej podczas karmienia piersią. Kładę na pieluszce Gabi i w ten sposób każda kropla mleka, która wyleci z buzi dziecka trafia na pieluszkę. Zawsze jedna pieluszka leży na przewijaku, aby Gabi nie miała styczności z zimną powłoką, kiedy jest przebierana, bo to grozi przebieraniem śpioszków Gabi 😉 Mam również 15 sztuk.

Waciki kosmetyczne. Używam do mycia twarzy Gabi oraz do łapania gągli 🙂

Woda morska Sterimar. Już podczas pobytu w szpitalu Gabi miała zatkany nosek – używamy od 3 doby życia Gabi. Po powrocie do domu dokupiłam FRIDĘ do nosa, aby wyciągać gągle 🙂

Szkotka do włosów. Nawet jeśli dziecko nie ma włosów należy czesać-głaskać główkę dziecka, aby stymulować skórę głowy. Nożyczki do paznokci miałam jeszcze przed urodzeniem Gabi, ale pierwszy raz użyłam ich po 1. miesiącu życia. Wcześniej Gabi nosiła rękawiczki na rączkach.

Patyczki do uszu. Używane są co jakiś czas, aby wyciągnąć gągle z noska, które wystają w noska a nie mam pod ręką wacika.

Małe ręczniczki. Używam ich również podczas karmienia Gabi, wycieram nimi buźkę po karmieniu. Jeśli nie mam pod ręką pieluszki tetrowej lub bawełnianej to wtedy ręczniczki chronią przed zabrudzeniem. Ręczniczki są też przydatne podczas zapalenia piersi albo zatoru mlecznego – po zanurzeniu piersi w wodzie wycierałam ręczniczkiem pierś, okrywałam ją i w taki sposób maszerowałam do łóżka, aby nakarmić Gabi.

I na koniec woda do picia, ponieważ podczas karmienia każdej mamie bardzo chce się pić. A wiadomo, że jak masz dziecko przy piersi to po wodę nie pójdziesz 🙂 Miej ją zawsze pod ręką, bo inaczej można uschnąć z pragnienia!

Dbam o to, aby moje mleko było SUPER. Dlatego SUPER się odżywiam 🙂 A to obiad, który dzisiaj zrobił dla mnie Mój Mąż: zrazy wołowe z boczkiem wędzonym, ogórkiem konserwowym (własnej roboty), skórką chleba razowej, cebulką; kluski śląskie i buraczki na ciepło. Prawdziwa pyszotka dla głodnej karmiącej Mamy 🙂
Chcecie przepis? 🙂

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.