Kominek w Warszawie

Kochani,
dziś dzień zaczął się o 4:00 i jeszcze się nie skończył…




Padamy z nóg.
Gabi śpi.
A ja marze o ciepłej kąpieli i łóżku…

Wszystko Wam opowiem już wkrótce.
Jutro post z sesji ciążowej, więc dzisiejsze przygody przełożymy na niedzielę.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.