Święta u Babci oznaczają naukę jedzenia pokarmów stałych Gabi. Ja chciałam poczekać do ukończenia 6. miesiąca życia Gabi, ale moja Mutti powiedziała, że ja w wieku Gabi pochłaniałam już bułeczki, chrupki, ciasteczka, z marchewką i ziemniakiem na czele 🙂
I tak Nasza Mała Pulpetka w czwartek poznała smak ugotowanego ziemniaka – zjadła pół łyżeczki. A w sobotę smak ugotowanej marchewki – 1 łyżeczka. Przedsięwzięcie było na tyle spontaniczne, że nawet śliniaka na podorędziu nie było.
A było to tak:
- główną inicjatorką jedzenia Gabi została Babcia
- operatorem łyżeczki – niezastąpiona Ciocia
- ja – pierwszym krzesełkiem do jedzenia 😉
- tata jak zawsze foto korespondentem z zagranicy
Jestem ciekawa Waszego zdania. Gabi za tydzień będzie miała 5 miesięcy. Za wcześnie? Za późno?
Co do jedzenia mam plan taki: nic nie miksować* – blenderom mówimy stanowcze nie. Nic na siłę – poczekam, aż Gabi sama będzie chciała jeść stałe pokarmy. Ale mam zamiar pokazywać, uczyć, zachęcać do jedzenia, bo tak czy siak nas to czeka a z Babcią i Ciocią obok jest:
Raźniej
*Niemieccy naukowcy udowodnili, że karmienie dzieci papkami powoduje, że w przyszłości dzieci (a później dorośli) mają problem z nadwagą.