Szczęśliwa ósemka

Dokładnie w sobotę Gabi skończyła 8 miesięcy.

W tym czasie byliśmy w Warszawie a kto był w stolicy ten wie, że czas tam  płynie swoim rytmem – dużo bardziej intensywnie i szybciej niż w każdym innym mieście.
Dlatego podsumowanie Gabi i jej ósmego miesiąca jest dzisiaj.



Na początku jak zawsze mała statystyka.

Gabi aktualnie waży 9,6 kg – waga urodzeniowa 3,3 kg.

Moja aktualna waga: 49,6 kg – w 40. tygodniu ciąży ważyłam 70 kg. Waga sprzed ciąży to 55 kg.

Aktualny wzrost: 76 cm.
Obwód w pasie: 48 cm.
Rozmiar ciuszków: 74 cm.

Rozmiar pieluszki: 4.

Ilość karmień w ciągu doby: 4-6. Jednak najczęściej mamy 5 posiłków dziennie 🙂


Ten miesiąc był dla nas bardzo ciekawy z paru względów.

  1. Gabi okręca się cały czas. Leży na plecach i zaraz jest już na brzuszku – obroty robi w mgnieniu oka i trzeba cały czas jej pilnować. Dlatego najczęściej zostawiam dziecko na podłodze – mam pewność, że nie spadnie podczas obrotu i nie zrobi sobie krzywdy.
  2. Nasze Dziecko jeszcze nie siedzi, ale to bardzo dobrze. W pierwszej kolejności dziecko powinno raczkować a usiąść powinno samo, z pozycji raczkującej. Gabi nie raczkuje, więc na siedzenie jeszcze mamy czas.
  3. Pełzanie jest świetnie opanowane. Jeśli tylko chce, obraca się w kierunku zabawki, którą ma ochotę się bawić i peeeeełza, ile sił 😉
  4. Oprócz pełzania zauważyłam, że Gabi podnosi pupę do góry i przymierza się do raczkowania, ale to tylko tak wygląda. W rzeczywistości podnosi dupkę, zamachuje się na pierwszy krok i… pada na twarz – dosłownie! Najczęściej takie manewry wykonuje w łóżku, więc guza na czole jeszcze nie ma a jej to sprawia pełno frajdy. Również fizjoterapeutka powiedziała, że jest to wręcz idealny objaw.
  5. Ząbek. Jest, jest!!! Dokładnie to jest prawa dolna jedynka – od 3 kwietnia jest z nami 🙂 A dziś Mój Mąż zauważył, że do prawej dołącza lewa jedynka! To takie cudowne uczucie – Nasze Dziecko ma ząbki!!!
  6. I pewnie z okazji ząbków Gabi dziś w nocy budziła się chyba co dwie godziny. Ja cały dzień chodzę do tyłu, bo śpimy razem z Gabi w naszym łóżku. Mój Mąż spał od 3.00 w nocy na kanapie, bo Gabi w łóżku kopała, jęczała – nie to samo dziecko. Teraz już wiem, że te nocne pobudki były spowodowane ząbkami. Na szczęście nic prócz problemów ze snem nie idzie w parze z ząbkami. Gabi nie gorączkuje i ogólnie jest bardzo spokojna. Zawsze mam na uwadze, aby miała jakiś gryzak w buzi – i może jakoś przejdziemy razem przez ten trudny czas, kiedy idą ząbki 🙂
  7. Wczoraj byliśmy całą rodziną u Pani Magdy Kolańskiej, specjalisty kinezyteriapii. Już wcześniej mieliśmy jechać z Gabi na wizytę, ale Pani Magda przed świętami nie dysponowała czasem wolnym. Wiemy już, że Nasza Mała Pulpetka ma znowu lekkie napięcie mięśniowe oraz w emocjach robi nóżki „w baletnicę” – obciąga stópki i palce w dół. Mamy zalecenia i postępujemy zgodnie z tym, co zaleciła Pani Magda. I w związku z zaleceniami od wczoraj Gabi ma swoje pierwsze buciki 🙂 Są sztywne i twarde tak, aby zmniejszyć ruchliwość stópki i ograniczyć jej napinanie w ścięgnie Ahillesa.  Pani Magda polecała Zetpol (takie kupiłam) albo Befado. Wizualnie pozostawiają wiele do życzenia, ale najważniejsze, że działają. Dodatkowe zalecenia: nosić cały czas twarzą „do świata”; buciki ma mieć założone cały czas – prócz leżenia na brzuszku; na 2 tygodnie schować wszystkie materiałowe i miękkie zabawki, aby nie było możliwości zduszania i zaciskania dłoni (by wyeliminować tendencję do podwijania paluszka wskazującego – co też może wskazywać na nie do końca zniwelowane napięcie z wcześniejszego okresu); ćwiczyć paluszki i dłonie otwarte przez zabawę z piłeczkami i innymi okrągłymi zabawkami; stosować hydromasaż przez 5 dni po 15 minut; wizyta kontrolna po zakończeniu hydromasażu.
  8. A na końcu jedzenie. Jemy wszystko, co jest przeznaczone dla dziecka powyżej 7, a teraz już 8 miesiąca życia. Czasami gotuję sama w domu i później gniotę jedzenie widelcem (nie używam blendera, nie chcę mieć papki zamiast jedzenia), czasami mamy pod ręką słoiczek. Dużo wiadomości dały mi warsztaty na temat żywienia, o których wspominałam wczoraj oraz wiadomości, które znalazłam na www.1000dni.pl Między innymi o 6 złotych zasadach zdrowego żywienia.
  9. Oprócz jedzenia Gabi też pije… wodę. Na początku piła Bobofruty, jednak zauważyłam, że woda smakuje Naszemu Dziecku najbardziej 🙂 I bardzo dobrze, bo wiadomo, że woda jest najlepsza i najzdrowsza. Ja sama pochłaniam hektolitry wody, więc dobrze, że Gabi również lubi taką postać płynów.
  10. I na deser owoce: przeważnie jabłko albo banan. Jedzona była też śliwka.


Teraz już wiem, że mamy przed sobą trochę pracy, by zmniejszyć lekkie napięcie mięśniowe Gabi. Jednak to czas, kiedy bezwzględnie trzeba zastosować się do wszystkich wskazań specjalisty, bo jeszcze nie jest za późno, by Gabi mogła dalej zdrowo i prawidłowo się rozwijać.

Będziemy też stopniowo rozszerzać dietę Naszego Dziecka a kiedy samodzielnie zacznie siedzieć – usiądziemy w krzesełku do karmienia i wprowadzę BLW. Wiem, że Waszym zdaniem na BLW może być już za późno i powinnam zacząć już teraz – dziękuję za dobre rady, poczekam na prawidłowe siedzenie Gabi w krzesełku, by w przyszłości nie miała problemów z plecami lub kręgosłupem 🙂


A niżej znajdziecie wpisy z poprzednich miesięcy z Gabi:






Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.