Gabi ma już 18 miesięcy a ja coraz częściej sadzam ją na nocnik. Zaczyna też sama wołać „a-a” idąc w tym samym momencie do toalety, więc sprawa jest trochę ułatwiona. Podczas ostatniej wizyty u pediatry wspomniałam o tym, że chcę zacząć odpieluchowanie Gabi i otrzymałam parę ważnych informacji na ten temat.
Kilka ważnych faktów, o których warto pamiętać podczas nauki korzystania z nocnika:
- dziecko ma kojarzyć siedzenie na nocniku z czymś miłym, nie ma siedzieć na siłę i bać się nocnika,
- dziecko nie może długo przesiadywać na nocniku – lepiej, gdy siedzi częściej a krócej,
- dziecko powinno stabilnie siedzieć na nocniku a stopy trzymać na podłodze,
- jeśli zdarzy się, że dziecko korzysta z ubikacji, należy zapewnić dziecku taborecik lub stołek pod nogi – dziecko nie będzie miało obawy, że wpadnie do toalety, jeśli będzie czuło stabilne podparcie pod stopami – to wyeliminuje napięcie dziecka, które często jest przyczyną, tego, że nawet długotrwałe posiedzenie nie przynosi efektu – w końcu by zrobić kupę to należy na przemian rozluźnić się i napinać 😛
Dziecko, które nosi pieluszkę częściej jest narażone na problemy ze skórą pupy i może być odparzone. Skóra w pieluszce zachowuje się inaczej niż w bieliźnie. Chłopcy, którzy długo noszą pieluszkę mogą w dorosłym życiu mieć problemy z płodnością spowodowane regularnym przegrzewaniem jąder w pieluszce.
Gabi lubi swój nocniczek. Nigdy nie było problemów, aby zechciała na nim usiąść. To nocnik, który gra, śpiewa i nawet ja lubię, kiedy ona na nim siedzi. Muszę tylko zwrócić większą uwagę, by nie siedziała na nim za często, bo i po co? Załatwić sprawę i już! 🙂
Czekam na wiosnę i lato. W sierpniu Gabi będzie mieć 2 latka i myślę, że to dobry czas, aby pożegnać się na zawsze z pieluszką. Wiosną zacznę robić pierwsze podchody i mam nadzieję, że w ciągu wakacji nasze dziecko nie będzie już potrzebowało pieluszek a garderobę powiększymy o majtki. W końcu nowa bielizna ucieszy każdą kobietę – może również taką małą? 😉
A takie oldschoolowe emaliowane nocniki robią jeszcze w Olkuszu!
