Dzień Kobiet Koła Gospodyń Wiejskich, czyli impreza na ludowo

W sobotę wybrałam się na Dzień Kobiet i było bardzo oryginalnie, nie tylko ze względu na fakt, że to takie nasze święto, ale dlatego, że pierwszy raz w życiu brałam udział w czymś takim, w takim rodzaju świętowania.

asz 6

asz 4

Jakiś czas temu moja ciocia, która należy do Koła Gospodyń Wiejskich powiedziała, że 1 marca idzie na uroczystość dla Pań. Wyrwałam się z okrzykiem radości w głosie, że też chciałabym iść na taką imprezę, na co ciocia odpowiedziała, że postara się mnie „wkręcić” – bo normalnie w uroczystości mogą brać udział tylko członkinie i mieszkanki danej wioski.

Okazało się, że jest miejsce i mogę iść na imprezę organizowaną przez wiejskie gospodynie. Znasz to uczucie, kiedy termin wyjścia zbliża się dużymi krokami i im bliżej jest tym bardziej ci się nie chce? Właśnie takie emocje towarzyszyły mi w sobotę. Podczas przygotowywania się do wyjścia Gabi chyba coś instynktownie czuła, bo cały czas nie chciała mnie opuścić – z bólem serca wychodziłam z domu.

Z jednej strony pomyślałam, że to tylko taki „głupi” Dzień Kobiet, „co ja tam będę robić?”, pójdę na kolację, zakręcę nóżką i „na bajkę” ładnie wrócę do domu. Ale jakiś wewnętrzny głos mówił mi, że odrobina rozrywki należy mi się, jak psu buda, tak dawno (chyba tylko na studiach) wychodziłam z dziewczynami na Dzień Kobiet, a ostatnie lata cały czas przebywam w towarzystwie Kuby i od dwóch lat również z Gabi – oczywiście dobrze mi z tym, ale babskie wyjście to coś zupełnie innego niż rodzinny wyjazd w niedzielę.

Ubrałam ulubioną sukienkę, zrobiłam delikatny makijaż, odrobina J’adore na nadgarstek i w drogę! Na uroczystości oprócz członkiń Koła Gospodyń Wiejskich w liczbie około 100 byli zaproszeni goście, czyli pięciu facetów (nie, to nie był zespół chippendales :P), byli to: wójt, zastępca wójta, sołtys i dwóch strażaków. Chyba nie muszę pisać, że Panowie mieli niezłe branie na parkiecie 😉

Po powitaniu gości i małym wstępnie przyszedł czas na część artystyczną. Na pierwszy ogień poszli najmłodsi: grupa taneczna dziewczęco-chłopięca w wieku 3-11 lat. Tańczyli wspaniale (nawet niektórzy w czasie wygibasów pogubili buty!), wyglądali pięknie a ja już mam plan, żeby Gabi zapisać na takie zajęcia za rok albo dwa. Te małe tańczące w parach dziewczynki w kiteczkach były do schrupania 🙂 Następnie wystąpiła grupa seniorów w liczbie około 15 osób. Śpiewali ludowe hity, recytowali wiersze – moim ulubionym stał się wiersz Wisławy Szymborskiej Jak ja się czuję w wykonaniu Pana, który był bardzo leciwy a czuł się wyśmienicie (wiersz do poczytania niżej). Ostatnim punktem programu był pokaz tańca brzucha. Pierwszy raz coś takiego widziałam na żywo! Dziewczyny od czterech lat uczą się tańca orientalnego we Wrocławiu i wychodzi im to fenomenalnie. Iwona i Ula po pokazie zaprosiły parę pań, by nauczyć małych kroków tańca orientalnego. I zgadnijcie, kto był w tej grupie? 😀 Parę pachnięć biodrem, do góry ręka i noga i człowiek zaraz wie, że żyje 😉 Było bardzo zabawnie!

asz 3

Po pokazach przyszedł czas na taniec wszystkich pań na parkiecie. Muzyka oczywiście była bardzo związana z miejscem, więc posłuchałam jakiegoś hitu o tym, że w Kołobrzegu jest najlepsze miejsce na wakacje, była też  dziewczyna, która tańczy dla mnie, Moja mała blondyneczko itd. Wracając do domu po 22:00 byłam jedną z pierwszych kobiet, która już opuszczała uroczystość. W drodze powrotnej dziękowałam cioci, że mnie wyciągnęła na taką fajną, babską imprezę i obiecałam sobie, że za rok wezmę też moją Sis. Bo przecież na disco-cosie-błysko w Dniu Kobiet zawsze można pójść, ale folkowa impreza na wiejskiej sali z domowym jedzeniem i pieczywem, nie zdarza się zbyt często!

Każdy ma swój ulubiony sposób na spędzanie wolnego czasu, ale teraz już wiem, że Dzień Kobiet zawsze będę spędzać tylko i wyłącznie w towarzystwie pań, chociażbym miała spędzić cały wieczór w towarzystwie mojej cioci (l. 62) i jej koleżanek!

Mam nadzieję, że Wy również macie jakieś plany na 8 marca. Jeśli nie to ostatni dzwonek, by coś postanowić. Pomyśl o sobie – o nikim więcej, tylko o sobie! Umów się z koleżanką, mamą, siostrą (lub ciocią) i idź! Wyjdź z domu na parę godzin i wróć bogatsza o dodatkowe kilogramy (w ten dzień możesz) i nowe wrażenia 🙂

asz 5

 

Wisława Szymborska

„Jak ja się czuję”

Kiedy ktoś zapyta – jak ja się dziś czuję,

Grzecznie mu odpowiem, że „Dobrze, dziękuję”.

To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,

Astma, serce mi dokucza, i mówię z zadyszką,

Puls słaby, krew moja w cholesterol bogata…

Lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata!

Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę.

Choć zawsze wybieram najłatwiejszą, drogę,

W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,

Ale przyjdzie ranek… Znów dobrze się czuję.

Mam zawroty głowy, pamięć figle płata,

Lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata.

Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,

Że kiedy starości niemoc przychodzi,

To lepiej się godzić ze strzykaniem kości

I nie opowiadać o swojej starości (słabości).

Zaciskając zęby z tym losem się pogódź

I wszystkich wokoło chorobami nie nudź.

Powiadają: „Starość okresem jest złotym”.

Kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym.

„Uszy” mam w pudełku, „Zęby” w wodzie studzę,

„Oczy” na stoliku, zanim się obudzę…

Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje,

Czy to wszystkie części, które się wyjmuje?

Za czasów młodości — mówię bez – przesady –

Łatwe były biegi, skłony i przysiady.

W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało,

Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą.

A teraz na starość czasy się zmieniły:

Spacerkiem do sklepu, z powrotem – bez siły.

Dobra rada dla tych, którzy się starzeją:

Niech zacisną zęby i z życia się śmieją!

Kiedy wstaną rano – „części” pozbierają,

Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytaj.

Jeśli ich nazwiska tam nie figurują

To znaczy: że zdrowi i dobrze się czują!!!

 

PS. Przepraszam, że nie mam zdjęć z imprezy, ale to dosadnie pokazuje moje podejście do tej uroczystości przed wyjściem na nią, że po prostu nawet aparatu ze sobą nie zabrałam, czego do dzisiaj bardzo żałuję. Ale za rok to nadrobię 😉

Zdjęcia: www.facebook.com/Aszszams

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.