Właśnie taki los możesz zgotować blogerom włączając się do akcji Godzina dla Ziemi. Z resztą nie tylko im. Bo i inni blogerzy jak również gwiazdy szerzej znane podjęły wyzwanie z WWF. Więc: wyślij Michała Piróga kajakiem przez Wisłę, a Kingę Rusin pognaj w szpilkach na najwyższe piętro Pałacu Kultury!
Jedno, co musi się wydarzyć by te zadania weszły w fazę realizacji przez ochotników to… odpowiednia ilość NAS, którzy wirtualnie przyłączą się do akcji. Jak? Wejdź na stronę www akcji: http://www.godzinadlaziemi.pl/wyzwania/ a tam już tylko kliknij WŁĄCZ SIĘ i wypełnij dwa krótkie pola :). Voila! W ten oto sposób przybliżasz Monikę z Blackdresses do niejedzenia pszenicy, Romana do wystąpienia w dresie, Nishkę do dwudniowego żywota bez dobrodziejstwa energii elektrycznej… A ja nie ukrywam, chcę bardzo zobaczyć pandę z kwiatów jednorocznych utworzoną przez Tomka Ogrodnika!
Do akcji dołączyło już ponad 80 tys. osób, wiele wyzwań ma ustawiony próg realizacji na 85 tys., 90 tys., 100 tys. dołączających, zatem nie brakuje dużo! Dołącz TY i podaj to dalej! Niech się uda!
Te wyzwania to część akcji Godzina dla Ziemi, której finał już dziś o 20:30. Wiem, że są różne głosy na temat sensowności i zasadności tego przedsięwzięcia – wyłączenia światła na godzinę. Jednak – umówmy się, tu nie chodzi o tę jedną godzinę i oszczędność energii wynikającą z faktu nieużywania odbiorników elektrycznych przez 60 minut raz w roku. Tu chodzi o zwrócenie uwagi na to, że Ziemia to nasz wspólny dom i wszyscy powinniśmy o nią dbać. Włącz się do akcji na godzinadlaziemi.pl a możesz też pobrać apkę na telefon (o tutaj: https://itunes.apple.com/us/
Bo być może uważasz, że mniej ważne jest, czy dziś zgasisz światło o 20:30, ale z pewnością mają znaczenie Twoje codzienne nawyki – masz w domu sprzęt w trybie stand-by? Gasisz światło, gdy wychodzisz z pomieszczenia? Nie gra bez sensu nieoglądany telewizor? Nie trzymasz w gniazdkach ładowarek, zasilaczy, kiedy z nich nie korzystasz? To ma znaczenie! Jesteśmy częścią tej planety, tego domu.
