Kupujemy nowy rodzinny samochód!

To chyba nie przypadek, że pewnego dnia niemal w tym samym momencie takie słowa – Kupujemy nowe auto! – skierowałem do Marii a Maria do mnie!

 

_DSC1995

 

A działo się to wtedy, kiedy mieliśmy możliwość pośmigać nowym C-MAXem. Przypadku zatem być tu nie mogło, bo choć naszego Focusa od pięciu lat kochamy miłością niezmąconą – a on ją odwzajemnia, bo nigdy nie zawiódł – to wsiadając do auta z rocznika bieżącego w mig dowiadujesz się ile to do przodu poszła motoryzacja i jak bardzo ty jesteś do tyłu z nowościami… I o ile pewne gadżety, systemy, wyposażenie mnie nie dziwi, bo znam je i miałem do czynienia, to po prostu nie spodziewałem się, że są one seryjnie lub w opcji montowane już w autach tej półki. W dodatku ten model Forda to półka auta stricte rodzinnego, stąd nasz zachwyt podwójny, potrójny a nawet wielokrotny, bo odpowiada na wszystkie nasze rodzinne potrzeby. No prawie wszystkie… 🙂

 

_DSC2041

 

Od jakiegoś czasu, tak dokładniej to od kiedy zaczęliśmy więcej przemieszczać się po kraju przez naszą blogową działalność, w naszym obecnym aucie zaczęło mi, jako kierowcy, brakować: tempomatu, automatycznej skrzyni, szóstego biegu. Tak, tak, nasza foka z benzynowym silnikiem 1.6 ma pięć biegów – w trasie nie polecam, tempomat każdy kierowca będzie uważał za zbytek, dopóki nie przyjdzie mu regularnie jeździć autostradami po kilkaset kilometrów. A z automatyczną skrzynią wiadomo, jak jest – raz spróbujesz i już w ręce dźwigni od manuala nie weźmiesz. W testowanym przez nas C-MAXie zabrakło mi z tych trzech tylko automatu – to znaczy, oczywiście są montowane i to nie byle jakie, bo m.in. dwusprzęgłowe powershifty (znam je z Volvo i są rewelacyjne!), ale ten egzemplarz demo był wyposażony w sześciobiegowy manual.

 

_DSC2036

 

Dobra, ale nie o tym czego nie było, tylko co było i co zaskoczyło – nie tylko kierowcę! Lato, latem, ale Maria od razu zauważyła… podgrzewaną kierownicę i podgrzewane fotele! To jest nadal jej niespełnione samochodowe marzenie, jako jesienno-zimowego zmarzlucha – mieć ciepełko w łapki i w pupę zaraz po wejściu do samochodu. Te dwa udogodnienia to połowa pakietu Winter, połowa bo składa się na niego jeszcze podgrzewana przednia szyba i podgrzewane dysze spryskiwacza. I jeśli za 1750 zł miałbym spełnić marzenie żony o prowadzeniu bez rękawiczek (!) to się nie zastanawiam! 🙂 Ok, to żona już zadowolona.

 

_DSC2033

 

Ale to auto rodzinne, więc najbardziej happy ma być… dziecię! Proszę bardzo! Za 850 zł doposażam auto o naprawdę drobne gadżety, ale jakimś trafem zwróciłem uwagę na nie praktycznie od razu – bo zmienia się lista priorytetów, kiedy wiesz, że auto ma być nie tylko twoje, ale i twojej rodziny. Roletki przeciwsłoneczne w bocznych tylnych drzwiach, kierunkowe lampki led w podsufitce – przód i tył, składane stoliczki w oparciach foteli, gniazdo 230V… Drobne, a u nas nawet w te kilka dni używane non-stop, więc przez kilka lat eksploatacji samochodu przydałyby się niezliczoną ilość razy.

 

_DSC2124

 

Nieodłącznym „elementem” rodziny jest… ojciec! Też musi mieć radość. A najczęściej pełniąc rolę kierowcy, jego radość bierze się z jazdy! 😉 Ale ojciec rodziny to przecież odpowiedzialny gość, więc wie, że to co jemu daje radość, całej familii da też bezpieczeństwo. A na bezpieczeństwie się nie oszczędza! Dlatego ojciec nie żałuje 10k i do nowego C-MAXa dokłada Pakiet Premium – a w nim oczywiście niezbędny dla niego tempomat, przyciemnione szyby, mega bajer – klapa bagażnika otwierana bezdotykowo – z kluczyka lub czujką wrażliwą na przesunięcie nogą pod zderzakiem, system bezkluczykowy – auto otwiera się po zbliżeniu do pojazdu a odpalamy przyciskiem. Ale to są michałki w tym pakiecie, poważne rzeczy teraz: system zapobiegający kolizjom, który automatycznie przed przeszkodą hamuje auto przy prędkości poniżej 50 km/h, system wspomagający parkowanie z kamerą cofania, który nazywa się wspomagającym chyba tylko przez skromność producenta, bo on wykonuje wszystko sam – nie mam problemów z zatoczką, ale dla samej przyjemności notorycznie z niego korzystałem 🙂 i adaptacyjne ksenony z doświetlaniem zakrętów. Pamiętam, kiedy pracowałem w jednej z marek samochodowych premium i miałem klienta, który nie potrafił się zdecydować na dokupienie właśnie takich świateł ksenonowych. Ostatecznie przekonałem go. Jakiś czas od odbioru auta, pojawił się na przeglądzie w serwisie i od drzwi pędzi do mnie: panie Jakubie, panie Jakubie, jakby mi pan od razu powiedział, że ja z tymi światłami będę w nocy widział jak w dzień, to ja bym się w ogóle nie zastanawiał! No tak, najprostsze porównania bywają najskuteczniejsze 🙂 .

 

_DSC2121

 

Egzemplarz, który testowaliśmy napędzał silnik EcoBoost – technologia Forda dynamicznych i oszczędnych silników benzynowych. Z pojemności 1.5 dostajemy 150 KM naprawdę porywczego silnika, mam wrażenie jednak, że chcąc czerpać w pełni radość z jego możliwości musimy być gotowi na częstsze wizyty na stacji benzynowej, ja mam tendencję do cięższej nogi, ale rozmawiałem z Adrianem i on podczas testów śmiało mieścił się w wartościach spalania deklarowanych w katalogach. Ja nie, ale to chyba z tej radochy!

 

_DSC2396

 

W modelu C-MAXa jest jeszcze Grand C-MAX – z suwanymi drzwiami tylnymi i to on skradł moje serce, a może rozum bardziej. Niezbyt szeroki garaż, raczej ciasne miejsca parkingowe, Młoda do auta wsiada już sama, fotelik często przekładamy do innego samochodu, kiedy Gabi jedzie na wycieczkę np. z ciocią – takie drzwi to mega ułatwienie, do tego Grand ma też jeszcze większy bagażnik. Trzy tysiące z kawałkiem dorzucam do auta i mam rodzinnego vana!

 

_DSC2039

 

A jeśli już go tak powiększyłem, to mimo, że testowałem benzyniaka, decyduję się na największego diesla (przyda się do statecznej i oszczędnej jazdy w długich trasach) 2.0 TDCi 170 KM i do niego wspomniany PowerShift – automatyczna, dwusprzęgłowa skrzynia biegów. Będąc w salonie sprzedawca pokazał nam też jak działa system składnia i konfiguracji tylnych siedzeń – można je całkiem wymontować lub poskładać tak by zostały dwa fotele z centralnym podłokietnikiem, lub np. tylko jeden fotel a wtedy mamy dodatkową powierzchnię na bagaże – meble z Ikei 😛  albo rowerek dziecka…

 

_DSC2440

 

No są bajery, których wymienienie zajęłoby kolejne kilka akapitów… Dotykowy ekran, system sterowania mową, czerwone ledowe podświetlenia wnętrza – super to wygląda, czujniki deszczu, zmierzchu, dach solarny… My pięć lat temu kupowaliśmy naszego Forda w najbogatszym wyposażeniu… a on dziś przy podstawowym C-MAXie 2015 wygląda jak ubogi krewny 🙂 .

Pozmieniało się w motoryzacji, czas na zmiany chyba i u nas w garażu 🙂 .

 

_DSC2551


Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.