Dziś skończyłam 32 tydzień ciąży.
Zostało jeszcze tylko 8 tygodni do porodu.
Do dzisiaj przytyłam dokładnie 9,9 kg.
Moja Mała Foczka chyba czuła, że dziś jest wyjątkowy dzień, bo już o 4:30 razem oglądałyśmy wschód słońca – był przepiękny.
Czuję się dobrze, nogi i stopy jeszcze mi nie puchną; nie mam zgagi; żadnych mdłości; nie mam rozstępów, ale za to mam jedno małe przebarwienie na twarzy i mam wrażenie, że pękają mi naczynka na nogach – mam więcej takich czerwonych żyłek na stopach. Nie wiem, czy to zejdzie po ciąży czy nie, ale nie podoba mi się to. Czasami mylą mi się niektóre wyrazy i jest śmiesznie. Albo coś leci z rąk – np. jak obieram ziemniaki to co drugi ląduje w obierkach, ale nie wiem, czy to z powodu ciąży czy dlatego, że się śpieszę.
W tym tygodniu, w czwartek, idziemy na wizytę do Ginia. Wtedy będę wiedzieć więcej, co u Mojej Małej Foczki. Chociaż sądząc po tym, jak wczoraj kibicowała w brzuszku myślę, że u niej wszystko dobrze.
W książce Twoja ciąża tydzień po tygodniu jest napisane, że: „W 36. tygodniu dziecku zaczyna brakować miejsca, aby się poruszać.” To znaczy, że będzie mniej się ruszać? Czy może będzie przestawiać swoje mieszkanko wraz ze ścianami?
Póki co wiem, że Gabi ma bardziej wyczulony słuch, rosną jej włosy na głowie i jest już odwrócona główną w dół (przynajmniej tak było podczas ostatniej wizyty).
A dziś jedziemy wraz ze znajomymi, którzy też są w ciąży (dokładnie w 14 tygodniu ciąży) do Wrocławia.
Jednym z moich ulubionych miejsc we Wrocławiu jest Wrocławska Fontanna przy Hali Stulecia. Oprócz tego, że jest tam fajny klimat, rok temu były bezpłatne leżaczki, na których można było wypoczywać cały dzień, to jeszcze codziennie odbywają się pokazy złożone z wody, muzyki i świateł na Fontannie:
Pokazy są prezentowane codziennie w godzinach od 10.00 do 19.00 do końca sezonu. Trwające od 3,5 do 18 minut rozpoczynają się o każdej pełnej godzinie. Wodnym show towarzyszy muzyka klasyczna lub muzyka współczesna.
Dziś będzie piękny dzień.
