Późno dziś z pracy wróciłem i zmęczony. W domu dwie Kobiety – jedna z nich też zmęczona. Ta druga niebardzo – pełna energii rzekłbym nawet 🙂 No i głodna cała rodzina. No to dziś macie ode mnie pierwszy kulinarny wpis – tak jak onegdaj obiecałem/straszyłem/groziłem*
*właściwe podkreślić 😉 Proste jest to danie i szybkie a smaczne. I po raz pierwszy od chyba 10 lat jadłem mięso z indyka.
Co potrzeba
- sznycle z indyka (gotowe plastry w Biedrze),
- szpinak mrożony (gotowy ze śmietanką w Lidlu),
- pyry,
- przyprawy: majeranek, tymianek,
- składniki do marynaty: sos sojowy – kilka łyżek, sok z cytryny – kilka łyżek.
Przygotowanie
Sznycle rozbić, zamarynować, odstawić do lodówki.
W tym czasie pyry obrać.
Ze szpinakiem to banał, bo go po prostu na masełku rozgrzać w garnku, dodając ze dwa ząbki czosnku – ja tak lubię i tak robię, ale nie dziś (matka karmiąca), ale i bez czosnku jest bardzo smaczny.
Jak już sznycle poleżą to je usmażyć! Voila! Banalny i szybki obiad. A mięso ma fajny smak i aromat. Się poleca!
A jak już jesteśmy w kuchni – to jeszcze jeden widoczek – na lodówkę: