Nie zawsze jest czas lepić pierogi nie? 🙂 No, to wtedy robimy coś na bardzo szybko! Dziś podrzucę Wam dwa sposoby na szybkiego kurczaka – polecamy miłośnikom słodkich smaków!
Pierwsze danie to chyba fantazja mojej Żony – nigdzie nie widziałem na nie przepisu a przygotowujemy je już od kilku lat – zaczęliśmy na samym początku znajomości – wiecie nie było czasu na nic innego jak miłość to i jadło się coś na szybko 🙂 No i danie lekkie a energetyczne, więc po konsumpcji można było wrócić do miłości 😉
Pierwsze danie
Kurczak z brzoskwiniami i słonecznikiem
Potrzebujemy zaledwie:
filet z kurczaka
puszka brzoskwiń
słonecznik łuskany
ryż lub makaron
curry
Fileta podsmażamy bez tłuszczu w curry
Kiedy się usmaży dodajemy brzoskwinie…
…pokrojone w paski
I się smaży:
I to tak dusimy trochę, aż brzoskwinki lekko zmiękną, jeśli trzeba/chcemy/lubimy podlewamy syropem z puszki – w sumie lepiej podlać, by powstał sosik 🙂
A na koniec dodajemy słonecznik. Uwaga – koniecznie podprażony wcześniej na patelni! Ma zupełnie inny smak niż taki surowy
Gotowe:
Danie drugie
Kurczak z winogronem i serkiem mascarpone
Potrzebujemy:
filet z kurczaka
kiść winogron
serek mascarpone
ryż lub makaron
Filecisko – wiadomo podsmażamy jak powyżej tylko bez curry – trochę soli i pieprzu.
Winogrona – kroimy każde na pół – fanatycy mogą wydłubać pestki, ja nie mam do tego cierpliwości a podczas duszenia i tak miękną, więc potem są prawie niewyczuwalne. Można też kupić winogrona bezpestkowe. Muszą być czerwone i im bardzie dojrzałe a nawet „rozlazłe” tym lepiej – są bardziej aromatyczne.
Do smażącego się fileta wrzucamy winogrono i dusimy pod przykryciem, aż puści soki. Kiedy puści odkrywamy by odparowało.
Odparowało? OK – wrzucamy mascarpone i rozprowadzamy by zrobił się sosik. Kilka razy zdarzyło mi się dolać trochę kremówki (akurat była w lodówce 🙂 – fajny smak robi.
Oba dania podajemy na makaronie lub ryżu – tak samo dobrze pasuje jedno i drugie
Dania w swej prostocie raczej niewyszukane, ale mają ciekawe smaki, no i przygotowanie ich wraz z zakupami nie przekracza 30 minut. Taki „pomysł na” od Taty Akrobaty.