Orange Open – wyniki konkursu, w którym piękny przykład konwergencji!

Tydzień temu zaprosiliśmy Was do udziału w konkursie. Do wygrania był smartfon Sony Xperia Z Compact oraz pakiet usług Orange Open, czyli telefon stacjonarny i komórkowy, Neostrada, Internet mobilny, TV – i to wszystko za free przez cały okrągły rok!

Szybko minęły trzy tygodnie Kampanii Orange Open i bardzo miło będziemy wspominać ten czas. W usłudze Orange Open używamy telefonu komórkowego i internetu stacjonarnego, czyli domowej Neostrady – z niej jesteśmy najbardziej zadowoleni (uwierzcie, zanim za namową serca i rozumu – rozumu bardziej – kupiliśmy neo to wypróbowaliśmy trzech innych dostawców – nie podołali), natomiast nagrodzona osoba będzie miała wiele więcej i to przez 12 miesięcy! Od jakiegoś czasu Kuba – również za sprawą Orange – cieszy się z nowego smartfonu – czyżby Sony Xperia Z1 Compact? Tak! „Chyba” jest zadowolony, bo budzi się z nim i z nim zasypia, zapowiedział też, że z „takim sprzętem zostanie królem instagrama”… nie wiem co o tym myśleć 😛

Do rzeczy…

orange-open-oczekując

 

W konkursie wzięło udział prawie 200 osób! Mieliśmy sporo czytania, ale to była sama przyjemność dla nas 🙂 Lubimy otrzymywać prezenty, ale również bardzo lubimy prezenty dawać. My sobie sprezentowaliśmy film z naszym udziałem

Wracając do konkursu. By wygrać wystarczyło odpowiedzieć na pytanie:

Co udało Ci się w życiu ciekawie i KONWERGENTNIE połączyć i jakie były tego efekty?

A oto odpowiedź, która urzekła nas najbardziej. Za prawdziwość, za idealne wyczerpanie idei konwergencji i działań łączonych, za klimat „vintage” – no bo gdzie w dzisiejszej rzeczywistości spotkać tak pięknie zorganizowaną społeczność lokalną,

Najwspanialsza konwergencja dokonała się w osiedlowym bloku, w którym mieszkałam przez 4 lata. 78-letnia wdowa, rodzina wielodzietna, samotny artysta, emerytowany żołnierz zawodowy, nauczycielka, młody absolwent prawa oraz ja utworzyliśmy wspólnotę, za którą tęsknię do dziś i zawsze już pewnie będę. Byliśmy przykładem sąsiadów, którzy mieli do siebie bezgraniczne zaufanie i znakomicie się uzupełnialiśmy. Zostawianie kluczy sąsiadom do mieszkania na czas urlopu była dla nas czymś zupełnie normalnym. Pani Marzenka w podeszłym wieku był mistrzynią pieczenia ciast i nikomu w klatce nie przyszłoby do głowy wyprawić w domu imprezę lub przyjęcie bez jej wypieków. W zamian odwdzięczaliśmy się regularnymi zakupami oraz wszelką pomocą w załatwianiu formalności z bankami, Internetem, telefonami lub różnymi urzędami. Pan Jacek był naszym adwokatem i radcą prawnym, nigdy nie wziął za pomoc nawet grosza. Pani nauczycielka udzielała darmowych korepetycji, a pan Tomek z żołnierską odpowiedzialnością i umiejętnościami złotej rączki naprawiał nam wszelkie usterki. Nawet traktowany na osiedlu artysta okazał się życzliwym człowiekiem przy bliższym poznaniu i udekorował klatkę swoimi pejzażami, co stało się osiedlową atrakcją. Ja starałam się natomiast pomagać jako pielęgniarka przy kłopotach zdrowotnych. Przez te wszystkie lata wytworzył się niepisany układ powiązań i zależności trwalszych niż w niejednej rodzinie. Po pomoc pukaliśmy do drzwi sąsiada i dopiero w następnej kolejności szukaliśmy porady u najbliższych. Co ciekawe, nasza sieć powiązań nie wydostała się nigdy poza naszą klatkę. Może dlatego, że mieliśmy troszkę pecha do pozostałych lokatorów w bloku. Zalety naszej sąsiedzkiej konwergencji doceniłam po przeprowadzce, do której zmusiło mnie życie. Dopiero wówczas uświadomiłam sobie jak wiele sobie nawzajem zawdzięczaliśmy. Było to także mocno odczuwalne finansowo. Efekt pewnej synergii był w naszym przypadku bezcenny. Do dziś zastanawiam się, czy był to efekt wyjątkowego szczęścia rozlokowania się tak przydatnych profesji w jednej klatce bloku mieszkalnego czy też po prostu dopasowanie się charakterów. Nasza symbioza nie była jednak oparta jedynie na życzliwości – w takiej formie pewnie by nie przetrwała. Mieliśmy poczucie wzajemności korzyści i stąd nigdy nikt sąsiadowi nie odmawiał.
Chciałabym mieć takie układy w rodzinie jak w tamtym bloku. Konwergencja w najczystszej i najznakomitszej formie.

Honia K., czekamy na informację, dokąd Orange ma wysłać Sony Xperię z Pakietem usług Orange Open!

orange_open

Dziękujemy wszystkim za udział w konkursie! A na pocieszenie powiemy, żebyście za daleko nie odchodzili – za parę dni może zaprosimy Was do kolejnej zabawy? 😉

I na sam koniec polecamy kupić (lub chociaż zajrzeć w Empiku 😉 do poniedziałkowego wydania tygodnika Wprost – zobaczycie tam znajome twarze!

Wpis powstał w ramach współpracy z Orange.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.