Od pocałunków mężczyzny usta kobiety nie bledną, raczej odnawiają się jak księżyc. Dziś będzie o ustach, o minerałach i o pięknie. Mam cztery odkrycia, z których codziennie korzystam, jestem z nich bardzo zadowolona i muszę się z Wami nimi podzielić!
Spis treści
AŁUN, MINERALNY DEZODORANT
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam mineralny dezodorant mocno się zastanowiłam, jak i czy to w ogóle działa. Wiedziałam, że chcę go wypróbować, bo lubię wszelkie nowinki kosmetyczne! Ważne też dla mnie było to, że ałun niweluje przykry zapach – eliminuje bakterie odpowiedzialne za jego powstawanie, hamuje nieprzyjemny zapach i reguluje pracę gruczołów potowych, nie koliduje z zapachem innych kosmetyków (bezzapachowy) – jest to w szczególności ważne, kiedy używamy swoich ulubionych perfum, a nie są one o tej samej nucie zapachowej, jak dezodorant, jest hipoalergiczny, bez konserwantów, sztucznych barwników, alkoholu – bezpieczny dla skór bardzo wrażliwych oraz alergicznych, nie tworzy białych lub żółtych plam na ubraniu – duży PLUS ode mnie! Dodatkowo nie zapycha ujść gruczołów łojowych, pozostawia delikatną warstwę ochronną, jest bardzo wydajny (przy codziennym stosowaniu wystarczy na rok), delikatnie chłodzi. Ałun potasowy to 100% naturalny, bezzapachowy dezodorant, który skutecznie hamuje rozwój bakterii, neutralizuje zapach potu i nie pozostawia śladów na ubraniu. Polecany do codziennego stosowania, również przy nadmiernej potliwości, nawet dla wrażliwej skóry. Ałun, którego ja używam dostępny jest TUTAJ i dla mnie jest odkryciem roku 2015!
PLUSY
1. Ałun to naturalny zamiennik dezodorantu – stosuję go od kilku tygodni i uważam, że świetnie się sprawdza!
2. Usuwa nieprzyjemny zapach ze skóry dłoni – cebula, czosnek (podczas mycia rąk należy kilkakrotnie przetrzeć nim skórę).
3. Łagodzi skaleczenia, hamuje krwawienie po goleniu – sprawdziłam, szczypie, ale działa
4. Niweluje zaczerwienienia po depilacji.
5. Koi ból po ukąszeniu owadów – dobra opcja na zbliżające się lato.
6. Wysusza stany zapalne przy trądziku.
7. Może być stosowany zarówno przez dorosłych, jak i przez młodzież.
8. Ma działanie aseptyczne i ściągające.
9. Posiada właściwości łagodzące.
10. Ałun jest niewielki, jego pojemność to 50 g, wysokość 8 cm, szerokość 4 cm, więc idealnie zmieści się do małej torebki.
MINUSY
1. Ałun jest delikatny i należy uważać, aby nie upadł – grozi to potłuczeniem.
BALSAM DO UST WIŚNIOWE CUKIERKI
Niestety, często zaniedbywałam swoje usta. Czasami smarowałam je zwykłym kremem, który szybko się wchłaniał, a moje usta wyglądały na popękane. Najgorsze zderzenie moje usta miały z pomadką – albo pomadka z nimi. Kiedy nakładałam błyszczyk na usta, spierzchnięte wargi nie były bardzo widoczne. Inaczej działo się w momencie nakładania pomadki – wtedy usta wyglądały nie za ciekawie. Moim odkryciem jest balsam do ust! Nigdy wcześniej nie stosowałam czegoś takiego – nie widziałam potrzeby, ale kiedy po raz pierwszy nałożyłam go na wargi poprawa była natychmiastowa! Stosuję go codziennie, nawet kiedy jestem w domu, bo dzięki niemu moje usta wyglądają zdrowo. Ja używam tego, który jest dostępny TUTAJ.
PLUSY
1. Balsam do ust ma w sobie naturalne olejki roślinne i woski, które tworzą warstwę ochronną.
2. Balsam dodatkowo zmiękcza, natłuszcza, poprawia nawilżenie i przywraca uczucie komfortu spierzchniętej skórze.
3. Ma niezwykle delikatną i jedwabistą konsystencję oraz apetyczny, słodki smak i aromat wiśniowych cukierków.
4. Cztery smaki do wyboru: Wiśniowe cukierki, Czekoladowy mus, Kokosowe ciasteczka oraz Pomarańczowy sorbet – idealny na plażę!
MINUSY
Brak.
TARKA DREWNIANA DO PIELĘGNACJI STÓP
Lato oznacza sandały, japonki i inne klapki. Ja przez cały rok staram się dbać o moje stopy, dlatego nie za często korzystam z pedicure u kosmetyczki – przeważnie maluję tylko paznokcie i obcinam skórki. Już dawno temu moja specjalistka od stóp pochwaliła mnie, że moje stopy wyglądają idealnie, a to właśnie zawdzięczam tarce. Używam jej w zależności od potrzeby: raz w tygodniu lub raz na miesiąc. Taka drewniana tarka jest niezbędna przy każdym domowym zabiegu pedicure.
PLUSY
1. Tarka jest drewniana – lubię rzeczy eko.
2. Ma dwa stopnie ścierania – mocny i delikatny.
3. Można powiesić ją na sznurku.
MINUSY
Brak.
BALSAM DO CIAŁA Z MASŁEM SHEA HABIBI
Kiedy już wyjdę z wanny i idealnymi, gładkimi stopami chcę, aby moje ciało również było miękkie i miłe w dotyku. Od kilku tygodni używam balsamu do ciała z masłem shea. Po zastosowaniu balsamu mam wrażenie, że daje on efekt długotrwałego nawilżenia i odnawia się warstwy lipidowej suchej skóry. Mój ulubiony balsam zobaczycie TUTAJ.
Masło shea, czyli naturalny olej z masłosza, wpływa pozytywnie na jej ochronę przed szkodliwym działaniem wiatru, niskich temperatur, a także przed promieniowaniem UVB. Ponadto dzięki zawartości witamin A, E, F i bogactwu kwasów tłuszczowych, stymuluje komórki do walki ze starzeniem się, zapobiega przebarwieniom i wypłyca zmarszczki, a także odnawia naskórek, uodparniając go na podrażnienia.
PLUSY
1. Odżywczy balsam o eleganckim, orientalnym, cudownym zapachu.
2. Receptura została oparta na wyjątkowych właściwościach masła Shea (karite), wosku pszczelego i wysokiej jakości olejów: sojowego, z awokado i pestek winogron.
3. Masło Shea to bogate źródło witamin A, E i F oraz cennych kwasów tłuszczowych.
4. Poprawia jędrność i elastyczność, wzmacnia cement międzykomórkowy, chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych i jest dobrze tolerowane przez skórę.
5. Masło wzbogacone odżywczymi olejkami przywraca miękkość i gładkość, zapewnia długotrwały komfort przesuszonej skórze.
6. Balsam jest przeznaczony do pielęgnacji skóry suchej, szorstkiej i podrażnionej.
MINUSY
1. Należy uważać, aby nie nałożyć za dużej ilości balsamu na ciało – skóra może być tłusta przez dłuższy czas.
Ałun, Balsam do ust o smaku wiśniowym oraz Balsam do ciała z masłem shea są kosmetykami, z których jestem bardzo zadowolona i nigdy się z nimi nie rozstaję. Można kupić je również w sklepie stacjonarnym np. w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi, Krakowie czy Bydgoszczy – cała lista sklepów dostępna TUTAJ. Jestem ciekawa, czy znacie ałun oraz czy korzystacie z balsamu do ust? A może tak, jak ja używacie tarki to stóp, by móc boso przywitać lato? 🙂 Moim zdaniem te cztery rzeczy są niezastąpione w letniej kosmetyczce!