Kiedy przekłuć dziecku uszy? Jak dorośnie. Dlaczego? Odpowiada specjalista

Kolczyki dla dzieci

Dziś temat bardzo ważny dla każdej mamy dziewczynki. Niejedna z nas zadaje sobie pytanie: kiedy przekłuć dziecku uszy. Dla niektórych mam to wręcz obowiązek – dziewczynka musi mieć kolczyki i koniec. Ale czy taki zabieg jest dobry dla dziecka? Czy nie narażamy na szwank zdrowia niemowlaka chcąc, by maleństwo nosiło kolczyki? A może to tylko czysty egoizm?

 

O odpowiedź poprosiłam specjalistę w tym temacie. Agnieszka Grzywa jest zawodowym piercerem. Formą ozdabiania ciała kolczykami zaczęła interesować się w wieku 13 lat. To był taki okres, gdzie w szkolnej toalecie dziewczyny przekłuwały sobie pępki i wciskały w nie aluminiowe kolczyki za 5 zł ze stoiska na giełdzie. Z czasem pasja Agnieszki zaczęła dojrzewać i postanowiła zawodowo zajmować się modyfikacją ciała. Obecnie posiada certyfikat ukończenia kursu BODY PIERCING (przekłuwanie nietypowych części ciała) w tym kolczykowanie typu microdermal i surface bar.

 

Niżej wypowiedź Agnieszki Grzywy na temat kolczyków w uszach dzieci.

 

Od kiedy przy teście NIFTY potwierdziło się, że noszę pod sercem Ignacego, a nie Lilę, przygotowania do nowej roli nabrały nie tylko tempa, ale też kierunku. Zazwyczaj po uzyskaniu takiej informacji każdy rodzic poniekąd chce wykreować wizerunek i podkreślić płeć swojej pociechy za pomocą kolorów. Ciężko ukryć, że wszystkie oseski w ciągu pierwszych tygodni, a nawet miesięcy życia są tak samo słodkie, przez co czasami pojawia się pytanie – chłopczyk czy dziewczynka?

Szczególnie teraz, gdy coraz częściej zamiast podziału „błękit dla chłopca a róż dla dziewczynki” sięgamy po kolory pastelowe, zieleń, miętę, szarość, rodzice stają nad dylematem – jak zakończyć pytania o płeć? Niektórym to nie przeszkadza, inni wybierają dla dziewczynek ozdoby na głowę. Czasami jednak pomysły na podkreślenie płci niemowlęcia mogą zaszkodzić jego życiu lub doprowadzić do groźnych powikłań.

 

Mocno w pamięć zapadła mi moja ostatnia wizyta w galerii handlowej, a konkretnie w sklepie z artykułami dla dzieci. Po pokonaniu 5 kilometrów wyłącznie w obrębie obiektu (spokojnie, nie zostawiłam męża w upał w aucie) doczłapałam się z koszykiem do kasy. Przede mną kobitka tłumaczy ekspedientce, że córka jej siostry kończy roczek i szuka inspiracji na prezent dla niej. Absolutnie nie, żebym była gumowym uchem, ale jako człowiek zachłanny na wskazówki i pomysły chętnie przysłuchiwałam się się radom pani za kasą. Bujaczki, maty, puzzle, huśtawki… 'Bo wie Pani, uszka jej będą niedługo przebijać, chciałam kupić złote kolczyki, ale babcia się uparła, że kupi…’.

 

Żeby ocenić, czy przebicie uszu dziecka jest dobrym pomysłem, warto się na początek przyjrzeć sposobowi jego wykonywania. Już dawno nie przebija się dzieciom uszu na kawałku ziemniaka i opaloną igłą, co nie jest jednoznaczne z tym, że obecnie robi się to bezpieczniej. Świadomość społeczna, a także rozszerzanie zakresu usług na Polskim rynku sprzyja korzystaniu z pomocy specjalistów i profesjonalistów w danych dziedzinach. Cały szkopuł tkwi w tym, że niestety wciąż wielu ludzi na słowo ’kolczyki’ odpowiada 'kosmetyczka’, a tak być absolutnie nie powinno. Przekłuciami ciała powinna się zajmować wyłącznie osoba w tym kierunku wykwalifikowana, czyli certyfikowany piercer.

 

Od kosmetyczki odróżnia go miedzy innymi szeroka wiedza anatomiczna dotycząca miejsc przekłuć obraz profesjonalny i jałowy sprzęt.

Kosmetyczki ogłaszają wykonywane przez siebie przekłucia jako szybkie i bezbolesne, dlatego trudno się dziwić, że tak wielu ludzi decyduje się na taką modyfikację ciała swojego bobasa. Nie raz jesteśmy naciskani na wczesne ingerencje w uszy dzieci ze względu na sugestywne prezenty (czyt. kolczyki). A jeszcze jak przeczytamy w internecie opinie typu 'ja też miałam przekłuwane jako niemowlak i jakoś żyję’ albo 'przekłuwam teraz, bo dziecko nie będzie pamiętać bólu’…

 

Dlaczego nie powinniśmy przekłuwać uszu małego dziecka? Powodów jest mnóstwo.

 

#1 Żaden profesjonalny i świadomy ryzyka wystąpienia niżej wymienionych powikłań piercer nie zgodzi się na wykonanie takiego zabiegu.

 

#2 Kosmetyczki korzystają z tak zwanego 'pistoletu’. Przekłucie nim polega na umieszczeniu w nim kolczyka, a następnie przestrzeleniu na wylot kolczykiem płatka ucha dziecka. Moim zdaniem korzystanie z pistoletu świadczy o całkowitej niekompetencji osoby przekłuwającej i powinno być całkowicie zakazane. Pistolet składa się w większości z elementów plastikowych, co uniemożliwia jego wyjałowienie w autoklawie. Autoklaw to urządzenie do sterylizacji powszechnie stosowane w medycynie. Najczęściej jest to hermetycznie zamykany zbiornik, w którym przy pomocy pary wodnej pod ciśnieniem usuwane są ze sprzętu wszystkie formy życia.

Należy pamiętać, że tylko autoklaw jest w stanie zabić wszystkie wirusy i bakterie na sprzęcie. Tym oto sposobem możemy zaaplikować swojemu dziecku HIV, HCV lub HBV.

 

#3 Kolczyki używane w pistoletach są tępe. One nie przekłuwają ciała, one je miażdżą, a następnie rozrywają tkankę, co w sposób makabryczny opóźnia i utrudnia proces gojenia. Dla porównania piercer używa specjalnie wyprofilowanej igły, która podważa tkankę minimalizując jej uszkodzenia, a po umieszczeniu kolczyka 'odkłada ją na miejsce’ w pozycji jak najbardziej zbliżonej do poprzedniej, co w potężnym stopniu ułatwia jej późniejszą regenerację. Warto też dodać, że w profesjonalnym salonie zostaną założone sterylne kolczyki ze stali chirurgicznej zakończone od spodu płaską blaszką zapobiegającą wbijaniu się kolczyka w szyję, natomiast u kosmetyczki niesterylne kolczyki z domieszką niklu zakończone szpikulcem.

 

#4 Wczesny kontakt dziecka z metalami, z których robi się kolczyki pistoletowe może doprowadzić do alergii na wiele różnych substancji w przyszłości, w skrajnych przypadkach nawet do astmy.

 

#5 Często 'miętolone’ przekłucia mają tendencję do tzw. ziarniny, która wygląda nieestetycznie i może utrudnić noszenie biżuterii w przyszłości. Najczęściej jest usuwana chirurgicznie. Ziarniną potocznie nazywamy narost stwardniałej tkanki wokół kanału przekłucia. Najczęściej spowodowana jest przewlekłą infekcją lub mechanicznym naruszaniem kolczyka.

 

#6 Maluchy są stworkami o nieskoordynowanych ruchach, wielkiej ekspresywności i ciekawości swojego ciała, co może spowodować, że kolczyk zostanie naderwany czapeczką, włosami lub bluzeczką, może się zahaczyć podczas zabawy albo podczas przytulania. Małe łapki z ciekawością chwytają za 'nowość’, a że małe łapki dotykają wszystkiego co widzą, jest na nich masa zarazków i brudu. Dzięki temu w wielkim stopniu rośnie ryzyko zatarcia jakiegoś gościa do ucha, co prowadzi w najlepszym przypadku do ropienia, zaczerwienienia, powiększenia węzłów chłonnych, a w najgorszym do zapalenia opon mózgowych i śmierci.

 

#7 Świadomość ryzyka tego typu praktyk jest wśród mam wciąż za niska, a pragnące napchać portfel kosmetyczki wcale nie ułatwiają podjęcia decyzji. Przykre jest to, że robią to często kosztem zdrowia, a nawet życia dzieci. Jeżeli udało mi się przekonać Cię, że pistolet służy do strzelania, a nie do robienia kolczyków, pewnie się zastanawiasz – to w takim razie gdzie i kiedy przekłuć uszy dziecku?

 

Kiedy przekłuć dziecku uszy

 

Gdzie najlepiej przebić dziecku uszy?

U profesjonalisty – oszczędzisz dziecku bólu i zminimalizujesz ryzyko infekcji. Zasięgnij opinii znajomych, poszukaj po forach i upewnij się, że osoba ta jest odpowiednio wykwalifikowana.

 

Kiedy przebić dziecku uszy?

To zależy od dojrzałości dziecka. Przede wszystkim to musi być przemyślana decyzja dziecka, a nie rodziców. Nie ma sztywnej dolnej granicy wyznaczającej wiek dziecka gotowego na ozdobę. Przede wszystkim musi być świadome zasad obchodzenia się z kolczykami, z którymi zapozna je piercer. Najmłodsza klientka salonu jaką znam w dniu przekłucia miała 6 urodziny. Zabieg oceniła na 'krótkie ała ale nie tak bardzo’ a zachwytom przed lustrem nie było końca.

 

Jak długo goją się uszy małego dziecka, które ma kolczyki? Minimalny i maksymalny czas.

To jest tak szeroka skala czasowa, że nie ma sensu jej nawet definiować. U dorosłego, zdrowego człowieka okres gojenia kolczyka w płatku ucha wynosi mniej więcej miesiąc. Na proces gojenia ma wpływ szereg czynników takich jak higiena, stan zdrowia, nawyki żywieniowe, poziom stresu, ilość snu, czy nawet predyspozycje genetyczne. U dzieci proces ten może przebiegać bardzo różnie ze względu na fizjologiczną przepaść, jaką dzieli to malutkie ciałko od ciała dorosłego człowieka.

 

Jakie mogą być komplikacje przebicia uszu dziecka?

Na pewno wspomniane przeze mnie choroby, bliznowacenie na wskutek nieprawidłowego gojenia lub infekcji, narażenie na alergie w przyszłości, powstanie traumy na wskutek huku i bólu związanego z użyciem pistoletu (utrata zaufania do mamy…) Rozszerzająca się infekcja może doprowadzić także do częściowej lub całkowitej utraty słuchu. Kolczyk umieszczony pod nieodpowiednim kątem może zacząć migrować (migracja to reakcja organizmu mająca na celu 'wyplucie kolczyka’, pozbycie się go).

 

Jak długo dziecko może nosić kolczyki od kosmetyczki? I jakie grożą konsekwencje, jak dziecko nosi je cały czas?

Moim zdaniem wcale nie może – kolczyk zakończony jest szpicem, który jest potencjalnie niebezpieczny dla zdrowia dziecka – podczas spania może wbić się w skórę szyi, może tez skaleczyć palec. Materiały z których robi się kolczyki pistoletowe też są najczęściej robione z wątpliwej jakości materiałów. Nie dajcie się nabrać na terminy takie jak 'medyczny plastik’ czy 'lecznicza stal’ – one po prostu nie istnieją. Dopiero w wygojonym uchu można umieścić kolczyk z tzw. bioplastu, ale nie nadaje się on do świeżych przekłuć.

 

Jakie kolczyki są najlepsze – najzdrowsze dla dziecka? Złote, srebrne, platynowe czy plastikowe?

Unikałabym pojęcia 'najzdrowsze’, raczej skłaniałabym się ku 'najbezpieczniejsze’. Każdy organizm jest inny i trzeba to ustalić metodą prób i błędów. Jedyne kryterium jest takie – unikamy kolczyków kupionych na odpuście albo na allegro za 4,99. Przede wszystkim patrzymy na jakość i obserwujemy reakcje organizmu

 

Czy dziurki od kolczyków „wędrują”? Czy wraz ze wzrostem może okazać się np. że kolczyk jest umiejscowiony za wysoko albo za nisko?

Może się tak zdarzyć. Z pewnością zauważyłaś, że u starszych pań kolczyki często znajdują się dość nisko, jest to spowodowane zmianą struktury skóry, jej wiekiem i ciężarem kolczyków. Im wcześniej zaaplikujemy dziecku ozdoby, tym większa szansa, że na starość będą niekoniecznie estetyczne. Ta różnica może już się pokazać młodszym wieku, wszak nasze ciała się zmieniają non stop, jak nie rosną, to się starzeją.

 

Drogi Rodzicu, teraz mój apel do Ciebie! Proszę, przekazuj to dalej, słownie lub linkiem. Żaden rodzic nie chce zrobić swojemu dziecku krzywdy. Wierzę, że uda nam się zapobiec chociaż jednemu nieszczęściu. Pytanie „to chłopiec czy dziewczynka?” naprawdę brzmi cudownie w porównaniu z pytaniem „czy przeżyje?”.

 

Zdjęcie pixabay.com

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.