Dziewięć rzeczy, które na pewno zmienią się w NIEJ dokładnie po ślubie. KONKURS

Po ślubie to się dopiero zaczyna – powie każdy facet będący już po tej stronie. Ale co? Cóż takiego może się zmienić w tej jedynej, najwspanialszej, najpiękniejszej, najmilszej i w ogóle och, ach? Co? No to czytaj!

 

#1 Wyrzuty, robi ciągłe wyrzuty

I to pełną parą. Nie ma przebacz. Jak się spróbujesz sprzeciwić to cię załatwi na gładko. Bez wysiłku i to tak, że jej nie zagniesz. I cieszy się jeszcze z tych wyrzutów a im mocniejszy wyrzut, tym jej radość większa. Bo ma to swoje żelazko… „Żelazko?! powiedziałeś żelazko? To jest generator pary!” Naprawdę lepiej jej nie podnosić ciśnienia, te siedem i pół bara wystarczy już na cały dom.

 

#2 Bierze się za siedem, albo i więcej rzeczy naraz

Tak, tak, to ta kobieca podzielność uwagi, multitasking i perfekcja. No ale ile można, ciągła optymalizacja czasu, czynności, 300% normy. Zapieprz taki, że z pustą taczką jeździ, bo nie ma czasu załadować. To znaczy… eee, temperatury prasując nawet nie zmienia, bo czy moje grube dżinsy, czy mój delikatny jedwabny krawat to heja, na raz! A co, a jeszcze piżamki dzici pod to, albo zaraz za tym. No nie ma czasu! Szybciutko, szybciutko! Że to jej się nie spali? Kiedyś zapytałem – patrz punkt pierwszy – dziękuję, nigdy więcej nie będę podważał zdania Szanownej.

 

#3 Ciągle wisi na telefonie

Ja nie wiem po co wychodziła za ciebie za mąż, skoro teraz codziennie i tak musi rozmawiać z połową świata – podzielić się każdą pierdołą, zapytać o każdy news z miasta… I wie, że tego nie dzierżysz momentami więc się ukrywa z tym telefonem. A jak przyłapiesz, to: kurde, przypał – sobie myślisz, ty! Bo ona ci udowodni, że żaden przypał. Bo strażak. Jaki strażak?! Że jeszcze cię zdradza z przystojnym strażakiem? Nie, miszczu! Strażaka ma w tym swoim żela… WRÓĆ! Generatorze pary! I to on jej pozwala na te godzinne pogaduchy, więc co ty możesz, mężu?

 

#4 Wymyka się z koleżankami

To nieco wyjaśnia to ciągłe wiszenie na telefonie, przecież doskonała organizacja małej kawusi z psiapsiółami na mieście, to nie lada przedsięwzięcie. Kochane! Toż to trzeba się umówić, ustalić, gdzie, z kim, co pijemy, jak się ubieramy… Ale jak już się umówią, to szukaj wiatru w polu – sekunda i jej nie ma! Wszystko w biegu – wichura mode on. Oko zrobione na stojąco, głowa umyta na stojąco, kanapka przegryziona na stojąco, sukienka przeprasowana na stojąco. Ciekawe czy jadąc na spotkanie, auto też prowadzi na stojąco…

 

#5 Lekko się prowadzi

Nieeee, no to już przesada, to przekroczenie wszelkich granic! To jak to – ślubuję ci, nie opuszczę cię, biorę ciebie za męża… A teraz to? Lekkie prowadzenie się?! A nieeeee, ŁATWE i LEKKIE prowadzenie stopy – tej rączki żel… Ej, ej! Generatora pary. Ufff. Aż – nomen omen – ulżyło, co?

 

#6 Podrywa innych

Czyli jednak! Panowie! Nasza czujność została uśpiona! Może co prawda małżonka nie prowadzi się lekko, ale pozwala sobie na flirty… Podrywa sobie kawalerów, tych strażaków pewnie, trzpiota jedna, kokietka! A taka niby bezbronna, słaba, krucha delikatna a jedną ręką poderwie… taki sprzęt. Chwyci, poderwie, weźmie i z kąta w kąt przestawi, żebyś wiedział kto tu rządzi. I że ona nie potrzebuje cię ciągle wołać i prosić, tak jak o tę półkę, co przecież jak raz powiedziałeś, że powiesisz, to co pół roku nie musi ci przypominać!

 

#7 Jest strasznie skąpa

Skąpa, sknera, oszczędna – jak zwał, tak zwał. W każdym razie kiedy innym nie żałuje (wiecie – strażak, koleżanki), w domu wylicza wszystko. Każdą złotówkę, ba! grosik znajdzie, który jeszcze można wydusić. Kiedy jej się oświadczałeś nie wiedziałeś, że ma w sobie domyślnie zainstalowany ten tryb ECO, a tu się okazuje, że jednym przyciskiem się go uruchamia. No, może ma to i dobre strony, bo co ona te gorsze z tego ECO, to ty te złotóweczki na piw(e)ko 🙂 .

 

#8 Leje wodę

Kiedy zaczynasz drążyć, pytać, wnosić uwagi i generalnie zgłaszasz zdanie cokolwiek odrębne do jakichkolwiek kwestii i aspektów życia, ona pokonuje cię swoim słowotokiem. Jej racja jest najmojsza i tak może gadać, gadać i gadać. Leje wodę, a ty nie możesz nic z robić. A ona tak może lać i lać, nawet 1,8 litra może nalać 🙂 .

 

#9 Ciche dni

Nooo panowie, kto tego nie zna. „Kochanie, o co chodzi? O nic, nie ważne” i cisza. Cisza, która może trwać i trwać – stan, który określisz najprościej: wizja jest, fonii nie ma. I nic nie tej ciszy nie złamie ona nie piśnie a jej żela… nie, nie… jej generator pary jej wtóruje, tylko, że on nie obrażony bynajmniej, on po prostu tak ma – cichy bardzo z niego skurczybyk – ona pary nie puści, a on mimo że cały czas ją puszcza, to tak z wyczuciem jakoś, tak subtelnie – się dobrali no.

 

 

To już wiesz co się zmieni po tym najważniejszym TAK. Twój wybór, decyzja należy do ciebie. Ale wiedz, że małżeństwo to najfajniejsze, co nam się przytrafia – bo to miłość, ona – ta jedyna, to ciepło domowego ogniska, piękna codzienność, wspólne dzieci… No i wyprasowane masz zawsze i wszystko. Miałeś tak za kawalera, jak z nią i tym jej cudownym generatorem pary Philips PerfectCareElite?

 

 

Zobaczcie koniecznie na czym dała się przyłapać Maria!

 

Razem z marką Philips przygotowaliśmy dla Was coś wyjątkowego.

KONKURS

Chcesz mieć żelazko z generatorem pary PHILIPS Perfect Care Elite Silence GC9650/80? To dokładnie takie samo, jakie widzisz na zdjęciach i jakie MY mamy w domu 🙂

 

ZADANIE 🙂

Dajcie znać, co najbardziej ekstremalnego, śmiesznego, dziwnego, zaskakującego zmieniło się / okazało się w Tobie lub w Twojej drugiej połówce po wspólnym zamieszkaniu.

Odpowiedzi wpisujcie w komentarzach pod tym wpisem.

Konkurs trwa od 17 do 31 stycznia. Ogłoszenie wyników nastąpi w tym wpisie 3 lutego 2017.

REGULAMIN KONKURSU PHILIPS Perfect Care Elite Silence

Partnerem wpisu jest marka PHILIPS

 

WYNIKI KONKURSU!!!

Z wielką przyjemnością informujemy, że Generator Pary marki Philips otrzymuje:

Aneta Nadgrodkiewicz

GRATULUJEMY!

I życzymy miłego latania na nowym odrzutowcu 🙂 , będzie można odstawić miotłę, chyba, że czarownicy nie wypada ;P

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.