Moja aplikacja do liczenia skurczów, która była ze mną w trakcie porodu

Must Have do porodu

Mój poród był wieki temu! Tak dziś może się wydawać! Jednak jest jedna rzecz, której jeszcze nie opisałam po porodzie – aplikacja do liczenia skurczów.

 

Moje znajome są właśnie w drugiej lub trzeciej ciąży! Chyba idzie nowa fala brzuchatek, bo niemal raz w tygodniu dostaję nową wiadomość, że Gosia, Zosia, Ania właśnie jest w ciąży!

Ciąża to wyjątkowy stan, który jest cudowny! Moim zdaniem ciąża mogłaby trwać zdecydowanie dłużej, ale trwa tylko 9 miesięcy – a w moim przypadku z Miszel 8 miesięcy.

Jadąc z Gabi do porodu miałam ze sobą… stoper! Serio, aż wstyd przyznać, ale to było 5 lat temu i nawet nie zajęłam się wtedy tym, aby poszukać jakiejś aplikacji, która będzie liczyć moje skurcze. W drodze do szpitala, między oddechami i skurczami wciskałam „Start – Stop”. Wyobraźcie sobie minę położnej, która przyjmowała mnie do porodu i zobaczyła w mojej ręce stoper! Próbowała zachować pełną powagę, ale i tak wyglądała, jakby zaraz miała pęknąć ze śmiechu!

 

MOJA APLIKACJA DO LICZENIA SKURCZÓW

W ciąży z Miszel byłam już mądrzejsza – a może technologia poszła bardziej do przodu 😉 Poszukałam i znalazłam! Aplikacja Labor Signs Contraction Timer do pobrania na iPhone TUTAJ

Aplikacja jest darmowa, ale niestety nie jest w języku polskim. Dostępne języki to: Angielski, Chiński tradycyjny, Chiński uproszczony, Francuski, Hiszpański, Japoński, Koreański, Rosyjski, Ukraiński. Aplikacja była dla mnie wybawieniem, bo nie wyobrażam sobie zapisywać teraz wszystkiego na kartce, samodzielnie sprawdzać odległość czasową między skurczami i długość ich trwania. Ja mogłam spokojnie skupić się na oddychaniu, a w czasie wizyty lekarza na oddziale w szpitalu udzielałam szybkich i konkretnych odpowiedzi na temat tego, kiedy rozpoczęła się akcja porodowa, jak często mam skurcze, jak długo trwają oraz jaka jest ich siła.

 

 

PLUSY APLIKACJI DO LICZENIA SKURCZÓW

Nie musisz pamiętać, kiedy był dany skurcz.

Zawsze możesz sprawdzić ostatni skurcz, bo masz telefon pod ręką.

Wystarczy włączyć START oraz STOP i dopisać intensywność skurczu – bardzo łagodne, łagodne, umiarkowane, silne, intensywne.

Aplikacja sama zapisuje częstotliwość skurczów – taka informacja przydaje się podczas rozmowy z lekarzem lub z położną.

Aplikacja ma prosty i intuicyjny wygląd.

Masz po ręką podgląd do wcześniej zapisanych skurczów – cała historia wcześniejszych skurczów w jednym miejscu.

Podgląd intensywności skurczów.

 

 

APLIKACJA ZAWIERA

Włącznik czasowy – czyli stoper, licznik skurczów.

Listę kontaktów.

Odniesienie.

Ustawienia.

Ja korzystałam tylko i wyłącznie z pierwszej opcji – czyli ze stopera. Pozostałe funkcje aplikacji nie były mi potrzebne.

 

Aplikacja była mi pomocna tylko przez krótki czas, ale do dziś mam ją w telefonie i zastosowanie jej polecam każdej znajomej mamie w ciąży, a teraz i Wam! Byłam z niej bardzo zadowolona, mam nadzieję, że i Wy będziecie!

 

A jeśli znasz mamę w ciąży podeślij jej ten wpis – z pewnością będzie bardzo wdzięczna!

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.