Zaczaruj swoim dzieciom czas w TE ferie!

 

I nastały ferie! Dla „nierodziców”, dla rodziców dzieci w wieku przedszkolnym lub żłobkowym, dla rodziców dzieci z dowodem osobistym, to pewnie „dzień jak co dzień” i czas bez żadnych zmian.

 

 

Ale dla nas – rodziców dzieci w wieku szkolnym to prawdziwa zmiana na te kilkanaście dni. Nawet teraz w systemie nauki zdalnej jest to inna organizacja dnia, bowiem mamy na pokładzie dziecko, które wstając rano ma przed sobą taki sam dzień jak każdy – bez spotkania z wychowawczynią, bez spotkania ze znajomymi w klasie – dzień, który warto jakoś zająć, zaplanować, dziecko zainspirować, by nie utonęło nam w szarości dnia ? a czasami nawet najbardziej kreatywnemu potomkowi może zabraknąć weny.

 

 

I wtedy wkraczamy my – rodzice! Nam weny zabraknąć nie może! Przecież mamy x lat doświadczenia więcej i same dzieciaki widzą w nas nie tylko rodzica-opiekuna a często maga, dobrą wróżkę, czarodzieja, czy innego supermena, w każdym razie kogoś kto zna odpowiedź i remedium na każdą bolączkę. W tym oczywiście na… NUUUDEEEE! W ferie też.

 

 

I tak, dla naszych dzieci potrafimy wznieść się na wyżyny  – w przenośni i dosłownie – pofrunąć po złoty pyłek, wrócić z nim, pomachać różdżką i wyczarować kreatywne zabawy z niczego i ze wszystkiego. I dlaczego by jednego takiego dnia ferii nie urozmaicić tak, że ucieszysz dziecko przekąską a jednocześnie paletą zabaw.

 

 

Dlatego właśnie stałam się wróżką, czarodziejką i zebrałam moce by pokazać wam i dzieciakom jakiś świeży, nietypowy sposób na kreatywną aktywność – radosną, wspólną, bezpieczną, w domu.

 

 

Cheetosy można schrupać i się cieszyć, można też najpierw się cieszyć, potem schrupać i znów się cieszyć. Pierwsza radość w gratisie to ta z zabawy! Bo mając Cheetosy możecie na przykład zagrać w kalambury, bawić się twórczo tworząc obrazki, ba, nawet w ferie powtórzyć alfabet i pisanie. Można też zagrać w… bierki albo kółko krzyżyk!

 

To co? Czarujemy razem?

 

 

Kalambury

Kto nie zna tej gry? Jej ogromnej popularności kiedy gościła na antenie popularnej telewizji w daaaawnych 😉 latach. Oczywiście, że każdy zna! A jej prostota a jednocześnie to jak angażuje i jest emocjonująca powoduje, że jest super opcją dla całej rodziny.

Po prostu użyj wyobraźni, określ kategorię hasła i zacznij je układać z przeróżnych kształtów Cheetosów! A potem patrz jak inni głowią się nad hasłem!

 

 

Literkowy nawigator

Jedna osoba nakierowuje drugą jaki kształt Cheetosa ma wyjąć, jak i gdzie go położyć i tak krok po kroku układając literki – oczywiście mając na myśli a najlepiej zapisane gdzieś już konkretne słowo. A druga osoba to słowo ma odtworzyć właśnie pisząc je chrupkami wg tychże instrukcji. Żeby było trudniej osoba-nawigator nie patrzy na kolejne ruchy osoby odgadującej słowo, dopiero po zakończeniu nawigacji porównują co było do ułożenia a co wyszło :D. Taki chrupkowy i pisany głuchy telefon 🙂

 

 

Bierki

OK, były łamigłówki umysłowe, to teraz coś na sprawność fizyczną 🙂 . Bierki! Mając jak najwięcej kształtów cheetosów – kółka Onion, słupki Ketchup, pałeczki cheese, zygzaki papryka, trójkąty pizza… Możecie zagrać w bierki! Klasycznie – rozsypmy stosik z tych kształtów i po kolei wybieramy te które wyjąć najłatwiej by nie poruszyć innych, albo… te które najbardziej chcemy schrupać! Bo na drugim planie mamy chęć wygranej a bardziej chcemy chrupać, chrupać, chrupać 🙂 .

 

 

 

Dobra! To kto bierze na siebie czarowanie tego wolnego czasu? 🙂 Jakie wy inne zabawy wymyślicie na te ferie z Cheetos? Łapcie ode mnie – Wróżki Marysi – nieco mocy z mojej różdżki i działajcie!

 

 

Partnerem publikacji jest marka Cheetos

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.