5 rzeczy, przez które odporność dzieci spada. Jedna z pewnością Cię zaskoczy!

 

W styczniu dwie infekcje. Następnie lutym jedna. I znowu w marcu dwie, potem kolejna w kwietniu – każdy, kto ma małe dziecko, doskonale wie, jak często może ono chorować i jak bardzo jest to trudne dla całej rodziny.

 

 

Przyczyną takiego stanu rzeczy jest zazwyczaj słaba odporność, do której my, rodzice, nierzadko się przyczyniamy. Nie wierzysz? Sprawdź zatem, czy nie popełniasz choć jednego z poniżej wymienionych błędów.

 

Odporność u małych dzieci – dlaczego jest tak niska?

Czy wiesz, że to zupełnie naturalne, że małe dzieci mają słabą odporność? Początkowo, tuż po narodzinach, każdy maluszek wyposażony jest w odpornościowy „pakiet startowy” pochodzący od mamy. Jednak z czasem poziom przeciwciał spada i organizm dziecka musi wyprodukować już swoje własne – dzieje się to nie inaczej, niż poprzez regularny kontakt z drobnoustrojami i przechodzenie kolejnych infekcji.

Czy to wszystko oznacza, że tak naprawdę nie możemy nic zrobić dla dobrej odporności dziecka? Bynajmniej! Przede wszystkim możemy nie przeszkadzać jej się kształtować, z czym wielu z nas ma problem ?. A oto 5 przykładów takiego „przeszkadzania”.

 

 

Pozwalanie na zbyt małe ilości snu

Dziecko w wieku 2-3 lat potrzebuje od 10 do 14 godzin snu. Dzieci starsze (od 6 do 13 lat) – od 9 do aż 11 godzin snu na dobę.

Niestety w praktyce dzieci bardzo często śpią znacznie mniej. W zaśnięciu przeszkadza im brak ustalonego rytmu dnia, a także siedzenie „w tabletach” czy przy smartfonach do późnych godzin wieczornych. Wszystko to przekłada się na obniżenie odporności i potwierdzają to liczne badania naukowe.

 

 

Nadużywanie antybiotyków

Coraz więcej pediatrów stosuje antybiotyki jako rozwiązanie ostateczne, gdy już naprawdę nie ma innego wyjścia. To słuszne podejście, ponieważ im więcej antybiotyków dziecko zażywa, bardziej będzie odporne na ich działanie.

Jeśli masz wrażenie, że twój pediatra przepisuje antybiotyki na każdą infekcję, to poważnie zastanów się nad zmianą specjalisty.

 

 

Niewłaściwa dieta

Okres, w którym dziecko buduje układ odpornościowy i wyjątkowo potrzebuje witamin oraz minerałów zawartych w zdrowej żywności, pechowo zbiega się z występowaniem tzw. wybiórczości pokarmowej. Innymi słowy – sałatka warzywna: nie, świeży pomidorek na kanapkę: nie, mizeria: nie, ryba: nie, owoce: nie. „Odpuszczanie” starań w tym kontekście i zaakceptowanie takie wybiórczości może sprawić, że dziecko może wpaść w niedobory, a to ogromna przeszkoda dla budowania odporności.

 

 

Brak hartowania

Przyzwyczajony do niskich temperatur organizm nie walczy z ich skutkami, dlatego może skupić się na likwidowaniu drobnoustrojów. Aby jednak osiągnąć taką „obojętność” organizmu na chłód, niezbędne jest regularne hartowanie. Czyli pozwalanie dziecku na bieganie bez czapki, ufanie mu, gdy mówi: „jest mi za ciepło”. I przyzwalanie na ściągnięcie kurtki czy bluzy, przyzwalanie na bieganie boso po śniegu (tak, tak!) i na spanie w chłodnym pomieszczeniu. Tymczasem polscy rodzice nierzadko ubierają swoje dzieci w 3 warstwy więcej niż siebie. Dodatkowo nagrzewają dziecięce sypialnie do 22 stopni Celsjusza i jak ognia boją się spaceru bez czapki. Wielka strata dla odporności!

 

 

Brak aktywności fizycznej

Z brytyjskich badań wynika, że tamtejsze dzieciaki spędzają na dworze mniej niż godzinę dziennie, za to co najmniej 2-3 godziny użytkują tablety i smartfony. Można założyć, że podobnie jest i w naszym kraju, co oczywiście przekłada się na wolniejszy rozwój układu odpornościowego.

 

 

Co jeszcze możesz zrobić dla wzmocnienia odporności dziecka?

Co jeszcze, oprócz porzucenia błędnych nawyków, możesz zrobić dla odporności swojego dziecka? To proste – możesz zacząć wspomagać prawidłową pracę układu odpornościowego. Po pierwsze zrobisz to przy pomocy odpowiedniej diety. Jeśli dziecko grymasi, można je trochę „oszukiwać” i podawać warzywa oraz owoce w zupach kremach, sokach i musach.

 

 

Po drugie, możesz sięgnąć po specjalistyczne suplementy diety. Szczególnie polecane są te, które zawierają witaminę C i owoce czarnego bzu. A także składniki wspomagające działanie układu oddechowego: korzeń prawoślazu i kwiatostan lipy.

 

 

Dla nas bardzo ważne było jeszcze kilka „drobiazgów”. Po pierwsze, szukałam produktu, który nie zawierałby cukru, sztucznych aromatów, substancji smakowych, zapachowych czy barwiących. Po drugie, zależało nam, aby był to produkt, który będzie można podawać w okresie infekcji – czyli taki, który można łączyć z produktami leczniczymi.

 

 

Ostatecznie wszystkie te warunki spełnił Pyrosal Immuno – syrop wzmacniający odporność, który można podawać dzieciom od trzeciego roku życia. Na nasz wybór pewnie miał też wpływ fakt, że Pyrosal Immuno to wyrób firmy Herbapol, której ufamy już od wielu lat i którą cenimy za naturalne składy produktów.

 

 

Odporność? Nie przeszkadzaj – tylko wspieraj

Organizmy małych dzieci mają naprawdę ważne zadanie. Muszą w wielkim trudzie wykształcić sprawny układ, który będzie skutecznie odpierał ataki bakterii i wirusów. To coś jak szkolenie milionów żołnierzy ?. Pamiętaj, żeby nie odbierać tym żołnierzom siły, lecz pomagać i podsuwać broń – może to być właśnie Pyrosal Immuno.

 

 

Partnerem artykułu jest Pyrosal Immuno

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.