Kochani,dziś dzień zaczął się o 4:00 i jeszcze się nie skończył…
Padamy z nóg.Gabi śpi.A ja marze o ciepłej kąpieli i łóżku…
Wszystko Wam opowiem już wkrótce.Jutro post z sesji ciążowej, więc dzisiejsze przygody przełożymy na niedzielę.