Dzieciństwo ma to do siebie, że cieszą małe rzeczy. Takie naprawdę minimalne dają dzieciom mnóstwo radości!

Od ponad miesiąca jesteśmy rodziną 2+2 i staramy się tak, jak do tej pory, aktywnie spędzać każdą wolną chwilę. Z jednej strony po urodzeniu Michaliki obiecaliśmy sobie razem z Kubą, że poczekamy do połowy lipca zanim wyjedziemy z nią na dłużej niż godzinę z domu, ale z drugiej strony mamy też starsze dziecko, które chce nadal poznawać świat!

Gabi chłonie każdą wiedzę jak gąbka, a ostatnio nauczyła się jeździć na małym rowerze i rewelacyjnie jej to wychodzi! Więc kiedy tylko zdarzyła się okazja, aby wziąć udział w evencie z okazji Dnia Dziecka, który organizowała Fundacja Rodziny DUDA im. Maksymiliana Duda w Pałacu Pakosław nie zastanawialiśmy się ani chwili – wiedzieliśmy, że musimy tam być!

Na miejscu czekała cała masa atrakcji, które uwielbia każdy przedszkolak: wóz strażacki i możliwość lania wody sikawką, karetka pogotowia i pokazy ratowników medycznych i pielęgniarzy m.in. instrukcja udzielania pierwszej pomocy, policjanci i ich samochody, miasteczko rowerowe, reprezentanci Fogo Unii Leszno – Mistrza Polski na żużlu oraz Klubowy Byk i wiele innych atrakcji – na przykład zabytkowe samochody.

Jeśli do tego dołożymy otoczenie pięknego starego parku, doskonałą kuchnię pałacowej restauracji to jest to idealna recepta na rodzinną niedzielę i prawdziwy aktywny odpoczynek. Gabi z Kubą brała udział w różnych atrakcjach – nawet otrzymała nagrodę za to, że wzorowo przejechała całe miasteczko rowerowe! A ja w tym czasie relaksowałam się w cieniu wiekowych drzew i w miłym towarzystwie innej mamy dzieci w tym samym wieku co nasze – najlepsze towarzystwo, prawda?

W skrócie – mnóstwo przyjemnego z pożytecznym.