Figura bita przez męża sadystę?

O problemach w małżeństwie aktorki Katarzyny Figury (50) i restauratora Kaia Schoenhalsa (46) mówiło się od dawna. Para żyła na odległość, a rozłąka nie wpływała dobrze na ich relacje. Aktorka dementowała jednak plotki i twierdziła, że jej małżeństwo jest idealne. Aż do teraz!


W wywiadzie dla „Vivy!” Figura wyznała, że Kai ją bił, poniżał, terroryzował. Gwiazda złożyła właśnie w sądzie pozew o rozwód. Pierwsza rozprawa wyznaczona jest na luty przyszłego roku. Mamy nadzieję, że obejdzie się bez skandali. Byłoby szkoda, gdyby ucierpiałyby na tym ich dzieci – twierdzą przyjaciele Kasi i Kaia.






Przypomnijmy, że para ma dwie pociechy: 10-letnią Koko i 7-letnią Kaszmir.
Źródło


Oglądałam Program Tomasz Lis na żywo.
Katarzyna Figura opowiada o tym, że miała męża sadystę, mąż ją bił i się znęcał. Koszmar w domowym zaciszu trwał wiele lat. Cała sprawa ujrzała światło dzienne ponad tydzień temu kiedy opowiedziała o tym w tygodniku VIVA.

W programie Figura mówi, że teraz jest szczęśliwa, bo na forum publicznym przyznała się do tego i dziś po raz ostatni opowiadała o swoich problemach rodzinnych. Aktorka uważa, że jest już kimś innym, ma poczucie, że jest znacznie silniejsza, podjęła szereg decyzji odnośnie własnego życia.
To prywatna sprawa, ale mnóstwo kobiet pisze i wspiera ją w decyzji, ujawniają prywatne historie i dzielą się nimi w mailach. 


Wystąpienie u Tomasza Lisa ma dać nadzieje innym kobietom, że można zmienić swoje życie. Figura uważa, że ludzie z otoczenia powinni reagować, kiedy widzą, że w rodzinie źle się dzieje; nie powinno się zostawiać ofiary samej z oprawcą.
Bliska rodzina Figury wiedziała, że mąż się nad nią znęcał, jednak wszystkie sytuacje działy się za zamkniętymi drzwiami, tylko dzieci były świadkami.


Figura zapytana przez Tomasza Lisa o swoją najbliższą przyszłość odpowiada: „Znam męża od 14 lat, spodziewam się po mężu wszystkiego, co najgorsze, on chce zniszczyć człowieka.”

W związku z tym Figura stała się bardzo ostrożna: „To graniczy z paranoją, nie żyję normalnie, to nie jest łatwe, spokojne życie. Jestem w bardzo silnej dyscyplinie życia, którą sobie sama narzuciłam, by ratować swoje dzieci i również siebie samą, bo postanowiłam, że nie będę już ofiarą.”



Zgadzam się z Katarzyną Figurą, nie można żyć z katem i nikt nie może godzić się na bycie ofiarą. Ludzie powinni szanować się nawzajem, szczególnie małżonkowie.

Figura opowiedziała w wywiadzie dla „Vivy”: „To była szarpanina, plucie w twarz, bicie w głowę, kopanie. Wiesz, jak bardzo boli, jak cię ktoś kopnie w kość piszczelową? Dziś największą pretensję mam do siebie, że pozwoliłam mu się upokarzać. Przez tyle lat, często myślałam: Na co czekam? By mnie pobił tak strasznie, żebym była kaleką? Przez lata ukrywałam jak naprawdę wygląda moje prywatne życie. Dlaczego? Która kobieta chce przyznać, że tkwi w toksycznym związku? Że jest poniżana, upokarzana, bita? I, co najgorsze, pozwala na to!” 
Źródło

Tylko dlaczego jakiś czas temu (rok, może dwa lata temu) czytałam chyba też w tygodniku VIVA o tym, jaka Katarzyna Figura jest szczęśliwa???
Pamiętam, że wywiad nie był przeprowadzany w Polsce tylko gdzieś w stanach. Figura razem z Panią Redaktor rozmawiała nad jeziorem o tym, że dopiero teraz znalazła prawdziwą miłość itd. Wszystko było okraszone ślicznymi zdjęciami. Czytając ten wywiad myślałam „Ta Figura to ma prawdziwe szczęście: sławę, pieniądze, CUDOWNEGO męża, dom nad jeziorem. Każdy marzy o takiej miłości”. Po przeczytaniu wywiadu miałam poczucie, że prawdziwa miłość istnieje i czeka na każdego. Wystarczy być cierpliwym i mieć oczy dookoła głowy. A teraz taki klops…
I w co teraz ja mam wierzyć: w ten wywiad czy w tamten?

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.