Łódź, Gdańsk, Sobótka, Poznań, Leszno, Warszawa, Wrocław. Nasz instagram w październiku!
Właśnie dlatego lubię podsumowania Instagrama.
W życiu bym dziś nie powiedział, że w jednym miesiącu zgromadziliśmy zdjęcia z tylu miejsc, z tylu tak odległych miast w Polsce. Wszystkie na przestrzeni zaledwie 30 dni. Instagram staje się naszym albumem rodzinnym, oczywiście nie takim w 100% :), ogromna większość zdjęć zostaje jednak w archiwach rodzinnych – tych tajnych.
Jednak Insta to wspaniałe miejsce gdzie właśnie w pigułce i w formie zdjęć – tych creme de la creme – można zapisać chwile… Widać, że warto, bo gdyby nie one, to w życiu bym nie pamiętał, na przykład, że w październiku byłem na prawdziwym, tradycyjnym ognisku, czy w Cichej Kunie w Poznaniu na świetnym spotkaniu. O BFG, czy o Sobótce pewnie bym pamiętał, ale Insta ma jeszcze tę zaletę, że motywuje do robienia zdjęć, do uchwycenia tej jednej chwili. Wiele z tych zdjęć pewnie by w ogóle nie powstało, gdyby nie Instagram właśnie i chęć podzielenia się przeżyciami…