Jak zachęcić dziecko do mycia rąk? OSIEM skutecznych sposobów

Nie każde dziecko lubi myć ręce. Gabi jest akurat takim typem dziecka, które gdyby nie musiało, to nie myłoby rąk ani przed czy po jedzeniu, ani po powrocie ze spaceru itd.

Czy Ty też zadajesz sobie pytanie Jak zachęcić dziecko do mycia rąk? W naszym domu w czasie mycia rąk odbywały się dantejskie sceny złości, płaczu, uciekania w najdalszy kąt mieszkania lub kładzenie się na podłodze. Dlatego od czasu do czasu musimy nieźle nasilić się i powymyślać, aby nasze dziecko dobrowolnie i z chęcią umyło ręce.

A najciekawsze jest to, że kiedyś tak nie było – sama z chęcią prowadziła każdego do łazienki z instrukcją, co teraz będziemy robić. No, ale przyszedł czas zmian 🙂 A my musimy szybko reagować, więc tu postanowiłam zebrać nasze metody.

 

Oto osiem sposobów na czyste rączki dziecka

 

#1 Zabawa w odgłosy

W pierwszej kolejności opłukujesz ręce wodą. Następnie nakładasz sobie i dziecku odpowiednią ilość mydła na ręce i myjesz je ściskając jedną rękę o drugą w taki sposób, że ręce wydają różne dźwięki. Gabi za każdym razem, kiedy usłyszy dźwięk bardzo się cieszy i z chęcią robi to samo.

 

#2 Mój ręcznik, mój stołek

Gabi już od dawna ma swój ręcznik do wycierania rąk, ale nie zawsze z niego korzysta – woli wycierać rączki w nasz wspólny ręcznik do rąk. Za to zawsze do mycia rąk musi mieć podłożony swój stoliczek pod umywalkę. Często, kiedy jesteśmy poza domem i idziemy umyć ręce pyta: A gdzie mój stołeczek? Bardzo go polubiła i to może też jest zachęta dla dziecka, by myło ręce.

 

#3 Mama myje ręce – ja też je umyję

Pokazuj dziecku na co dzień, że wszyscy domownicy chętnie myją ręce. Zwracaj uwagę na to, że przed i po jedzeniu, przed wyjściem i po powrocie do domu, wychodząc z toalety, zawsze myjesz ręce. Dzieci lubią naśladować dorosłych i może w tej sposób zachęcisz dziecko do mycia rąk.

 

#4 Specjalne akcesoria dla dzieci

Własne mydełko, kolorowe butelki, dozowniki na mydło itd. Wcześniej Gabi używała mydła z normalnego dozownika, takiego uniwersalnego. W czasie pobytu u babci zauważyła, że w dozowniku  jest rybka, która się rusza (taka mała zabawka) i od tamtego czasu zawsze do łazienki idziemy pogadać z rybką, a nie myć ręce. Rybka przed myciem rąk witała się z Gabi, głosem mamy oczywiście 😉 Po zakończeniu mycia dziękowała i chwaliła umyte ręce. Prócz takich gadżetów są jeszcze automatyczne dozowniki do mydła, które po podłożeniu ręki wypuszczają pianę – taka forma mycia rąk może też być interesująca dla małego dziecka.

 

#5 Najpierw mycie rąk – później zabawa

Czasami jest tak, że głośno i wyraźnie musimy powiedzieć Gabi, że jeśli ma brudne ręce to nie może niczego dotykać, NICZEGO – to przypadek na naprawdę umorusane łapki. Mówię jej, że ma ręce podnieść do góry i tak je trzymać, bo rączki są brudne i może nimi coś pobrudzić. A jeśli zdecyduje się opuścić ręce to znaczy, że chce je umyć. Oczywiście w opcji nicniedotykania jest również zakaz jedzenia i picia. Ten sposób prawie zawsze działa.

 

#6 Opowiadanie, tłumaczenie, opisywanie

Gabi jakiś czas temu dostała książeczkę, w której widoczne są bakterie i wszelkiego rodzaju brudy. Czasami przypominamy jej o tym, że na rączkach znajdują się zarazki i należy natychmiast je umyć, aby się ich pozbyć. Dobrze, kiedy opowiadanie można podeprzeć twardą wiedzą w postaci obrazków np. w książeczce. Gabi lubi opowiadania o bakteriach i zawsze chętnie po nim uczestniczy w myciu rąk.

 

#7 Magiczna kostka

Kostka mydła to też mydło. Płyn i pompka może znudzić się każdemu, więc warto spróbować czegoś nowego i kupić dziecku zwykłe białe mydło w kostce lub niezwykłe mydło glicerynowe: czerwone, zielone lub przeźroczyste z kwiatkiem w środku. Myjąc ręce dziecko może obserwować to, co jest w środku mydła. A później ręce pięknie pachną kwiatkiem, który jest zaklęty w mydle 😉

 

#8 Eksperyment

Dowiedziałam się o nim od znajomej mamy i z pewnością zastosuję go, kiedy zajdzie taka potrzeba. Otóż: kiedy dziecko nie chce umyć rąk, mówisz mu, że teraz pokażesz na jego rączkach,  jak wyglądają bakterie. Moczysz ręce dziecka wodą, a następnie nasypujesz na rączki zwykły kuchenny pieprz i mówisz, że tak wyglądają obecne na rączkach bakterie, ale pod mikroskopem. Podobno działa, a dziecko później już zawsze z chęcią myje ręce.

 

Coraz częściej zaczynam przekonywać się, że dziecko nie lubi zwykłych, powtarzalnych czynności, a Gabi potrzebuje nowych atrakcji w czasie wykonywania różnych poleceń. Fajnie, kiedy polecenie łączy się z zabawą, wtedy można mieć pewność, że dziecko zapamięta zabawę, a nie nudne mycie rąk. Na szczęście każda forma zabawy jest dobrym rozwiązaniem na problemy z myciem rąk dziecka.

 

A wy macie jakieś swoje sposoby na czyste rączki dziecka? Dajcie znać w komentarzach 🙂

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.