Dziś ponownie cykl „Pani z Apteki”
Natalia jest farmaceutą z czteroletnim stażem i przedstawia nam nowości z aptecznej półki.
Popijam właśnie kawkę, siedzę w kawiarni widokiem na morze i myślę sobie, że „fajnie jest mieszkać w Kołobrzegu” 🙂
Chciałam poruszyć temat, z którym często spotykam się na co dzień. Mianowicie: obawy przed Panią z Apteki i przed tym, co ona sobie pomyśli?! Ile razy ktoś z Was bał podejść się do farmaceuty i poprosić np. o prezerwatywy lub zapytać coś na grzybicę pochwy, hemoroidy, biegunkę i inne wstydliwe choroby?!
Oświadczam: farmaceuta nie prowadzi ewidencji swoich pacjentów i nie zapisuje kto i po co przychodzi do apteki. Boryka się z takimi chorobami codziennie i jest to dla niego/niej chleb powszedni, naprawdę chce wysłuchać każdej osoby i pomóc, bo taki jest cel tego zawodu 🙂
Często obsługuję Panów, którzy przychodzą po prezerwatywy i mówią tak cicho, jakby co najmniej nie wiedzieli, że Pani w aptece wie co, to seks i naprawdę też to lubi! 😉
Ten wpis jest moim apelem. Nie bójmy się mówić o chorobach. Farmaceucie, czy też tak samo – lekarzowi. Jeśli ktoś obcuje z tym każdego dnia, wierzcie mi, nic go już nie zdziwi, naprawdę nic! 🙂 wszystkiemu da się zaradzić, a jeśli nie wszystkiemu, to na pewno większej części.
Po to tam właśnie jesteśmy. Rodzaj takiej pracy, to taka mała misja każdego z nas 🙂
Nie bójcie się, my też jesteśmy ludźmi 🙂
Pozdrawia Was pozbawiona wstydu (w dobrym znaczeniu tego słowa),
Natalia
P.S. Polecam świetną kawiarnię w Kołobrzegu, Kurort Cafe. Blisko morza, świetna obsługa, pyszne torty i kawa 🙂 no i Pan za barem… będę wpadać częściej bo moja wena w tym miejscu jest wręcz na poziomie +100%! 😉