39 tydzień ciąży – 1 tydzień do terminu porodu

Skończyłam 39. tydzień ciąży i pozostało 7 dni do powitania Gabi. Już tylko 7 dni.

Moja waga od ostatniego tygodnia wzrosła o 0,8 kg. Od początku ciąży przybrałam 14,7 kg i w szybkim tempie zbliżam się do mojej wagi +15 kg, której nie chciałam przekraczać podczas bycia w ciąży. Chociaż cały czas wszystko mi tak wybornie smakuje: wiejskie pomidory, domowe kiszone ogórki, rzodkiewka – same pyszności. Podobno w ostatnich dniach ciąży można mieć problemy z apetytem i nawet schudnąć. Mi to niestety nie grozi. Jem i jem, wszystko mi smakuje i jest pysznie!
Dzisiaj ma być fantastyczna upalna pogoda, do 33 st. C. Muszę jakoś uchronić się przed słońcem, bo moje stopy już teraz wyglądają, jak wielka stopa Yeti a po wystawieniu ich na słońce z pewnością będzie jeszcze gorzej. Aktualnie (godz. 10:00) na dworze jest już 29,5 st. C, więc prognozowana temperatura 33 st. C może się czasami sprawdzić. Obecne i przyszłe Mamy: pamiętajcie o kremie z filtrem przed wyjściem z domu!

Wczoraj rozpoczęły się XXX Letnie Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Ceremonia otwarcia była przepiękna. Najbardziej przypadł mi do gustu przegląd zespołów muzycznych – czasami nawet nie wiedziałam, że to Brytyjskie grupy.
A w czwartek odbył się pierwszy wyścig treningowy F1 na Hungaroring w Budapeszcie . 4 lata temu byłam tam z Tatą. Gdzieś czytałam, że właśnie Ojciec rozpala w dzieciach zapał do sportu. Mój Tata sprawił, że całym sercem pokochałam każdy kawałek sportowego bolida F1.

 

Klimat podczas wyścigu F1 jest niesamowity

 

Przejazd wszystkich kierowców biorących udział w wyścigu Budapest 2008

 

Przygotowanie do startu

 

Minęły aż 4 lata a ja wszystko pamiętam z najdrobniejszymi szczegółami. Pomyślałam, jak stara baba, że ten czas tak szybko leci. 4 lata temu nie myślałam, że dokładnie 4 lata później będę oczekiwać mojego pierwszego dziecka. A teraz czekam z niecierpliwością i wspominam wyjazdy na F1 z Tata.
Rok później byliśmy na Nurburgring w Niemczech a w tym roku Tata był na wyścigu F1 w Monaco. Ja ze względu na Gabi zrezygnowałam z wyjazdu, ale jak tylko będzie możliwość w przyszłym roku Gabi pojedzie z nami! Chciałabym od początku nauczyć Gabi podróżowania. Mam nadzieję, że ona tak samo, jak ja i Mój Mąż będzie lubiła jeździć i dobrze się czuła w samochodzie.
Wczoraj rozmawiałam ze znajomymi. Jadą w tym roku z synkiem na Przystanek Woodstock do Kostrzyna nad Odrą. Synek ma 1,5 roku. Na Woodstock też z wielką chęcią bym się pojechała. Pierwszy raz na Woodstocku byłam 15 lat temu! A za rok może Gabi będzie już gotowa do takiego weekendowego wyjazdu?

Plany na ostatni tydzień z Gabi w brzuchu:

  • poniedziałek: relaks w domu
  • wtorek: Szkoła Rodzenia w Lesznie
  • środa: ostateczne sprawdzenie zawartości torby do szpitala
  • czwartek: wizyta u Ginia
  • piątek sesja zdjęciowa z brzuszkiem u Olka Bortla
  • sobota: 04-02-2012

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.