To już ostatnia fotograficzna odsłona jesiennego Bałtyku i wybrzeża widzianych moimi oczami.
Kilka migawek o tym jak w pięknej, sztormowej aurze poznawaliśmy (na tyle, na ile ona pozwoliła) atrakcje jedynego polskiego półwyspu. Dziś Jurata i tam molo, oraz sam Hel, gdzie fokarium i latarnia. Nie sposób też pominąć klimatycznej i jedynej w swoim rodzaju linii kolejowej, szczególnie jeśli to właśnie tam odbywa się pierwsza pociągowa podróż dziecięcia 🙂 .
Zapraszamy