Gute Rutsch!

W tym roku szaloną sylwestrową noc spędziliśmy po niemiecku: o 20:00 byliśmy na uroczystej kolacji. O 22:00 wróciliśmy do domu, aby dalej świętować.
Niżej parę zdjęć z sylwestrowej imprezy.

Ktoś tu jest bardzo znudzony i ma ochotę na spanko 🙂

Oto nasze sylwestrowe menu: na pierwsze danie rosół wołowy z kulkami w środku, które przypominały w smaku kawałki chleba.

Na drugie danie: sarnina w sosie kurkowym, czerwona kapusta (zapewne ze słoika z Aldi 😉 ), z kluskami plus gruszka z żurawiną.

Nasza Pulpetka też jadła 🙂

Średnia wieku na naszej sylwestrowej imprezie wynosiła 98 lat. Babcie i dziadkowie z miłą chęcią i zaciekawieniem podchodzili na „jednej nóżce” do Gabi i pytali ile ma miesięcy, ile waży i opowiadali o swoich wnuczętach. Przy nich Moja Mutti wyglądała, jak młoda koza 😉

Dla mnie i Pulpetki Sylwester skończył się o 23:00. Gabi została wykąpana a następnie usypiana przeze mnie w łóżku. Godzina 24:00 zastała mnie w piżamie, ze śpiącą obok Gabisią. To był najwspanialszy Sylwester jaki mogłam sobie wymarzyć – z moją ukochaną córką przy boku!!! 🙂

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.