Bryczką po Karkonoszach

Kto z Was był w Karkonoszach? Na mapie i w terenie każdy zna takie miejscowości, jak Szklarska Poręba lub Karpacz. A kto zna miejscowość Zachełmie?

Parę tygodni temu zostaliśmy zaproszeni w Karkonosze. Bardzo lubię góry a moja radość była tym większa, kiedy okazało się, że zaproszone są również Monika i Agata z rodzinami. Wiedziałam, że będzie miło, bo z dziewczynami zawsze jest świetnie, ale górski teren, świeże powietrze i Hotel Concordia to miejsce, które będę długo wspominać.

Dziś chcę Was zabrać w malowniczą okolicę, gdzie w środku lasu płynie wodospad Podgórnej w miejscowości Przesieka – piękniejszy niż Kamieńczyk i Szklarka razem wzięte. Do wodospadu jechaliśmy bryczką razem z Moniką, Iną i Markiem. Agata wraz z rodziną postanowiła zdobyć tę leśną krainę pieszo. My zapewne też tak zrobimy za parę lat, jednak Gabi jest teraz za malutka, a jechać wózkiem po stromych i kamienistych dróżkach przez 3 godziny to zdecydowanie wątpliwa przyjemność.

W podróż zabrał nas pan Piotr – miejscowy dorożkarz, właściciel koni o imieniu Baster i Dukat. Woźnica obwiózł nas po obszarze Zachełmia i Podgórzyna. I aktualnie razem z Moim Mężem jesteśmy na etapie szukania działki lub domku tutaj, bo szczerze jesteśmy oczarowani tym miejscem. Jest tu cisza, spokój, śpiew ptaków i rewelacyjne powietrze – słowem wszystko, co jest potrzebne człowiekowi do szczęścia.

Ta dwugodzinna wycieczka sprawiła, że zaczęłam wracać myślami do wycieczek klasowych, kiedy to z plecakiem i znajomymi wędrowaliśmy po górach – brakuje mi tego. I mam dobre postanowienie: następnym razem, kiedy wybierzemy się w Karkonosze, przygotujemy nosidełko dla Bryśki, trasę turystyczną i będziemy poznawać każdy kamień i drzewo osobiście. Taki mam plan na przyszły rok. A teraz zobaczcie, jak spędziliśmy dzisiejszy dzień w Zachełmiu.

Z radości wszyscy aż rozdziawili japy 🙂




Pojazd zaprzęgowy prowadził doświadczony Pan Piotr


Część wycieczki ululana bardziej lub mniej rytmicznymi wstrząsami postanowiła się kimnąć.

No i to o co najbardziej chodziło w tej atrakcji – widoki – lokalna architektura, piękne okoliczności przyrody… 🙂




Szum strumienia…


  



Siedzę na koniu? No, prawie 😛

Celem wyprawy był wodospad – oto i on!

   


  



To tu, to tam. Zielonym, czarnym…

  

Ojcowie pokazują świat 🙂



„Koń, krowa, kura, kaczka… kura, kaczka, drób…!”


Designed by Edward Gierek. Dzieło sztuki normalnie! 😉


Pan Piotr jak to na ogół bywa to skarbnica wiedzy o regionie – tej historycznej i tej współczesnej wiedzy też 😉


Się podobało!


Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.