Niedziela jest fajna, bo przyjeżdża Ciocia Zuza 🙂 Ciocia i na ręce weźmie, i wafelka załatwi… 😉
I na Mamę i Tatę dziecię może popatrzeć z innej perspektywy
W niedzielę – taką ładną, ciepłą i słoneczną lubimy wybrać się do naszych przepysznych Delicji w Lesznie. Dawno już tam nie witaliśmy. A w tym roku pierwszy raz w ogródku.
Poważnie?
No co Ty, żartowałam!
Oczywistością oczywistą jest, że będąc w Lesznie należy przypadkiem spotkać kogoś znajomego. Ewę i jej córeczkę Basię znamy już od ponad roku, chociaż Basia jest 3 tygodnie młodsza od Gabi. A wszystko dzięki Justynie Długiewicz i Szkole Rodzenia w Lesznie, do której jeździliśmy przez 12 tygodni, kiedy Brysia była jeszcze w brzuchu.
Nie wiem co myśleć o takim zachowaniu córki – to ciekawość świata czy zwykła niegrzeczność? 🙂
„Acy, acy” 😛
Tak, Delicje i niedzielne, rodzinne spacery w centrum miasta to coś, co uwielbiamy!