Wyjeżdżając z domu chcę mieć pewność, że czas spędzony w obcym mieście będzie udany i przez lata nie będę wspominać… kiepskiego hotelu.
Rok temu szukając hotelu na weekend w Gdańsku zarezerwowałam pierwszy, który uznałam za najlepszy. Parę ładnych godzin czytałam opinie w internecie, sprawdzałam lokalizację, porównywałam stosunek jakości do ceny. Miałam wrażenie, że dobrze wybrałam. Tego samego dnia przeczytałam recenzję tego miejsca u pewnego Wpływowego Blogera A.D.2014, po czym automatycznie anulowałam rezerwację – poznając ocenę hotelu przez Tomka, czytając zdanie po zdaniu wiedziałam, że muszę poszukać innego miejsca dla nas, bo z tamtego Tomek zdecydowanie nie był zadowolony i wiem, że ja również bym nie była. Po dziś dzień dziękuję sobie i przypadkowi, że tego dnia znalazłam czas oraz jego opinię na temat tamtego hotelu – w innym przypadku ja również miałabym mało fajny wypad do Gdańska.
Dlatego w tym roku postanowiłam rozpocząć poszukiwanie hotelu na weekend w Gdańsku od rekomendacji znajomych. Popytałam, poszukałam i tym razem zdecydowaliśmy się na Hotel Novotel Gdansk Centrum. Dlaczego? Oto kilka najważniejszych dla mnie rzeczy:
- Lokalizacja – Hotel znajduje się na Wyspie Spichrzów, w ścisłym centrum Gdańska, 3 minuty pieszo od Długiego Targu, czyli reprezentacyjnego deptaku w Gdańsku, który pełni funkcję rynku, stąd wszędzie jest dosłownie rzut kamieniem,
- Blog Forum Gdańsk odbywało się w tym roku w Teatrze Szekspirowskim (10 min. pieszo), a impreza m.in. w Hard Rock Cafe (5 min. pieszo) – idealne połączenie,
- Hotel ma ciekawy wystrój, zarówno recepcja, restauracja, lobby i pokój, co w tej klasie nieczęsto się zdarza,
- W Hotelu można skorzystać z sieci i iMaca, który znajduje się w lobby – mieliśmy własny sprzęt, ale na wszelki wypadek dobrze wiedzieć,
- Bezprzewodowy dostęp do internetu, również w opcji premium – dla ludzi pracujących online to bardzo ważne,
- Kącik dla dzieci – tym razem byliśmy bez Gabi, ale w przyszłości? 😉
Bardzo miło zaskoczyła mnie oferta śniadaniowa – każdy wie, że śniadanie to podstawa dobrze rozpoczętego dnia. Wybór był niesamowicie szeroki i każde z nas znalazło coś dla siebie na pierwsze śniadanie, drugie oraz deser – i to wszystko podczas jednego posiedzenia 😉 Ostatnio z możliwością zjedzenia świeżo przygotowanego gofra spotkaliśmy się w Marriottcie, a tu taka niespodzianka w Hotelu***. Dodatkowym plusem jest duża, przestrzenna, ciepło urządzona restauracja.
Jeśli hotel to wiadomo, że noc – jeśli noc, to spanie, a co za tym idzie: łóżko. Bardzo lubię nasze małżeńskie łoże, które mamy w domu i niestety mam lekki sen – wybudzić potrafi mnie nawet trzaśnięcie drzwiami na końcu korytarza. Jeśli coś mi nie odpowiada w hotelowym pokoju, w łazience lub (o zgrozo!) w łóżku, potrafię z miłym lecz nie tolerującym sprzeciwu tonem głosu poprosić o zmianę – choć często to się nie zdarza. Jednak tym razem byłam w pełni zadowolona zarówno z pokoju, łazienki (mają świetne mydełka, balsam i nawet peeling do ciała!), ale przede wszystkim z łóżka – duże, z ciepłą kołdrą i wygodną poduszką. Spałam w nim, jak dziecko 🙂
Novotel Gdańsk Centrum to obiekt trzygwiazdkowy w klasie biznesowej, stąd jest to świetne miejsce dla każdego: szerokie menu na śniadanie, czyste pokoje oraz bardzo miła obsługa świadczą o wysokim standardzie Hotelu. Niestety pogoda nie zachęcała do wypicia kawy w przyhotelowym ogrodzie – w czasie naszego pobytu rano był przymrozek 😉 Może następnym razem nam się to uda? Nie będziemy też mieli oporów by w tym hotelu zatrzymać się z dzieckiem, tym razem byliśmy bez Gabi, ale czujność rodzica pozostała – fotelik do karmienia namierzyliśmy od razu. A nie sposób nie zauważyć też kącika do zabaw dla dzieci w samym lobby!