Nie zgadzam się na takie macierzyństwo!

Prawdziwy obraz macierzyństwa

Prawdziwe macierzyństwo to taka prosta sprawa! Przecież każda młoda mama jest spełniona, zadbana, ma talię osy, posprzątany dom i zawsze wygląda jak modelka na wybiegu, prawda? W taki sposób kiedyś myślałam o sobie i o swoim macierzyństwie…

 

PILNE NOTATKI

Ponad 7 lat temu, gdy byłam w ciąży z Gabi i jeszcze nie zaczęłam pisać bloga, wszystko było takie zwyczajne i normalne. Dookoła rodziły się kolejne dzieci. Ja w końcu też zaszłam w upragnioną ciążę. Moje koleżanki zachwalały bycie mamą, ale też nie ukrywały tego, że czasami jest ciężko. Pomyślałam:

 

„Ciężko? Przecież wystarczy dobre przygotowanie do bycia mamą, zajęcia w szkole rodzenia, kilka podręczników na temat pielęgnacji dziecka i będzie idealnie! Ciężko ma ten, kto nie ma pojęcia o dzieciach. Studiowałam pedagogikę, więc o dzieciach wiem wszystko i zamierzam wykorzystać moją wiedzę po urodzeniu Gabi”.

 

maria wolna pasek blog parentingowy oczekujac

 

Coś mnie jednak tknęło i moją teorię postanowiłam skonsultować z koleżankami, bo przecież papier przyjmie wszystko, a co ja zrobię, gdy moje dziecko będzie oporne na stosowanie w praktyce mojej wiedzy zdobytej na studiach? Im bliżej porodu tym więcej miałam rozterek i brak wiary w swój instynkt macierzyński…

Pamiętam moją rozmowę z Elą, młodą mamą, która według mnie była już doświadczoną mamą, bo miała dziecko, a ja byłam jeszcze wtedy brzuchatką. Ela miała rocznego synka i zwycięsko przetrwała ten pierwszy rok życia z dzieckiem! Zadzwoniłam do niej, by porozmawiać o tym, jak to jest, gdy dziecko pojawi się na świecie, ale pytań było tak dużo, że szybko umówiłyśmy się na spotkanie. I wiecie co zrobiłam? Spisałam wszystkie moje pytania w notesie, a podczas spotkania skrupulatnie spisywałam każdą odpowiedź Eli. Normalnie jak na studiach: pytanie – odpowiedź.

 

maria wolna pasek blog dla kobiet

 

Szybko okazało się, że z dzieckiem można dojść do porozumienia, należy znaleźć instrukcję obsługi dziecka i ja będąc w ciąży, wierzyłam, że tak właśnie będzie. Miałam plan: będę młodą zadbaną mamą, rano będę wyspana, wypoczęta i pełna energii, zjem pełnowartościowe pierwsze śniadanie, wypiję ciepłą herbatę, po 3 godzinach zjem drugie śniadanie, aktywnie spędzę cały dzień z Gabi ucząc ją otaczającego świata, obiad przygotuję szybciutko w 15 minut, na podwieczorek ciasto w piekarniku samo się upiecze, a następnie będziemy cały dzień na spacerze lub na placu zabaw, by po wieczornej kąpielce i kolacji, odłożyć Gabi do jej łóżeczka i spędzić romantyczny wieczór z Kubą. W czasie dziennej drzemki Gabi zrobię sobie pranie, posprzątam dom i oczywiście raz w tygodniu wyskoczę na pedicure i manicure tak, jak dotychczas, bo przecież dziecko nic nie zmienia w życiu każdej mamy – wystarczy dobra organizacja i wszystko będzie chodzić jak w zegarku, prawda?

 

maria wolna pasek blog parentingowy oczekujac warszawa

 

TWARDA RZECZYWISTOŚĆ

Pierwsze dni po narodzinach Gabi pamiętam jak przez mgłę. Mimo, iż nie mieliśmy wymagającego dziecka, to i tak noce nie były przespane, więc rano często wyglądałam jak zombie. Przyzwyczaiłam się już do tego, że większość dnia spędzałam w piżamie, bo nie miałam nawet czasu na ubranie się, a w dres wskakiwałam krótko przed codziennym wyjściem na spacer z dzieckiem. Niby miałam wszystko ustalone, zaplanowane, ale przecież nigdy nie przewidzisz tego, czy dziecko będzie przesypiało całe noce, czy nie? Gabi budziła się przez całą dobę co 2-3 godziny na karmienie piersią. Bywały też takie noce, gdy po mleku nie chciała od razu zasnąć, więc kolejne 30-60 minut było wycięte z życia. Do tego doszły kolki – kto zna ten temat wie o czym mówię.

Gdy udało nam się w miarę dobrze przesypiać noce, Gabi zaczęła ząbkować i znowu to samo. Na szczęście w pierwszych 3 latach życia Gabi nigdy nie była poważnie chora, raptem kilka razy miała podwyższoną temperaturę ciała, ale każde dziecko w wieku niemowlęcym bardzo łatwo łapie każdą chorobę, a to oznacza kolejne nieprzespane noce dla młodej mamy.

 

maria wolna pasek blog mama i corka

 

Oglądałam zdjęcia super wystylizowanych mam w gazetach, które tak pięknie opowiadały o swoim macierzyństwie, zawsze były perfekcyjnie ubrane, umalowane, w pięknie ułożonej najmodniejszej fryzurze na głowie… A ja? Nie poznawałam samej siebie… Chciałam doścignąć nierealny wzór, który istniał na kolorowych zdjęciach. Chciałam świetnie wyglądać i mieć super figurę, mieć zawsze czyste i uśmiechnięte dziecko. Na stole ciepły dwudaniowy obiad obowiązkowo z deserem, czysty dom i świeże, pachnące, wyprasowane pranie w szafie, idealnie posprzątany pokój dziecka z każdą zabawką na swoim miejscu. Znasz to uczucie?

Trochę czasu mi to zajęło, ale w końcu zrozumiałam, że perfekcyjne macierzyństwo jest jak piękna bajka opowiadana dzieciom przed snem – miło się o tym słucha, ale ja księżniczką nigdy nie będę, a Kuba nie przyjechał do mnie na białym koniu. Chociaż i tak uważam, że czasami mam przywileje jak księżna, a Gabi mówi, że Kuba jest naszym królem 😉 Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia i ja postanowiłam wyluzować. Zmieniłam swoją perspektywę, przestałam się spinać, już tak dużo nie wymagałam od siebie i od otoczenia. Postawiłam na plan minimum i okazało się, że to jest właśnie klucz do bycia szczęśliwą i spełnioną mamą.

 

maria wolna pasek blog ciazowy

 

CODZIENNE LUKSUSY

Czynności te z pewnością znacie. Są to rzeczy, które teraz, jako mama 6-letniej Gabi i 2-letniej Michalinki, mogę zrobić bez problemu, ale pamiętam, że pierwsze pół roku z niemowlakiem w domu, to ciągłe wyrzeczenia. I niestety nie da się: „mieć ciastko i zjeść ciastko” – zawsze dobro dziecka jest na pierwszy miejscu, a potrzeby mamy schodzą na dalszy plan, do którego młoda mama szybko musi się przyzwyczaić.

 

ZIMNE NAPOJE

Lubisz pić ciepłą kawę albo herbatę? Ja również lubiłam zanim zostałam mamą. Ale ileż to razy oparzyłam wrzątkiem język i później cierpiałam przez kilka dni? Mnóstwo! Będąc młodą mamą masz 100% pewności, że nigdy nie doświadczysz tego uczucia, bo mama najczęściej pije zimne! Rano parzyłam herbatę i dopijałam około południa. Luksusem było wypicie ciepłej herbatki z cytrynką podczas drzemki Gabi, ale wtedy wolałam przeznaczyć ten czas na zrobienie prania, a herbata? W końcu zimna też smakuje!

 

PORCJE JAK WRÓBELEK

Każda młoda mama musi zrzucić kilka kilogramów po ciąży. Więc po co jeść śniadanie lub obiad na jeden raz, jeśli można taki posiłek rozłożyć na godzinę lub dwie? W praktyce moje śniadanie jadłam godzinę, a wielkim luksusem było zjedzenie całej kanapki w ciągu 5 minut!

 

DBANIE O WODĘ

Jak często młoda mama myje włosy? Jak dziecko pozwoli! Zawsze, ale to zawsze biorąc prysznic podczas porannej drzemki Gabi – słyszałam jej płacz, chociaż dziecko słodko spało. Moje przesłyszenia oczywiście pojawiały się wtedy, gdy byłam cała namydlona, więc szybko musiałam opłukać całe ciało, wyjść spod prysznica, biegiem do sypialni (po drodze prawie łamiąc nogę lub rękę), by zobaczyć słodko śpiącą Gabi. W taki oto sposób, zamiast długiej wieczornej kąpieli w wannie, polubiłam 2 minutowe poranne prysznice, a nasz rachunek za wodę znacznie się zmniejszył! A czego nie wydaliśmy na wodę to poszło na pieluszki 😉

 

OSZCZĘDNOŚĆ KOSMETYKÓW

Każdy wie, że młoda mama prócz oszczędzania wody, oszczędza również: szampon do włosów (przy dziecku najwygodniejszą fryzurą jest kok albo kitka, więc włosów można nie myć przez tydzień), balsam do ciała (nie ma czasu na pierdoły), podkład do twarzy oraz cienie, tusz do rzęs, puder i róż. Bo przecież jeśli zdarzą się 3 minuty ciszy i spokoju, to mama biegnie dokończyć kawę / herbatę / śniadanie / obiad – i nie myśli o zbędnych przyjemnościach dnia codziennego!

 

CODZIENNA DAWKA MIŁOŚCI

Jednak wszystkie te wyrzeczenia dla młodej mamy przychodzą jej jak po maśle, bo widząc miłość w oczach dziecka, każda mama jest gotowa do największych poświęceń. Dzieciństwo tak krótko trwa, dzieci tak szybko rosną… a włosy – można myć do woli, gdy dziecko pójdzie do przedszkola! 😉

 

 

NIE MA IDEALNYCH MAM – SĄ TYLKO PRAWDZIWE

„Czy czujesz się pewnie w roli mamy?” Takie pytanie marka Baby Dove zadała kobietom, które zaprosiła do udziału w badaniu na temat macierzyństwa. 80% z nich przyznało, że tak, jednak w kolejnym pytaniu aż 70% mam przyznało zastanawia się, czy jest wystarczająco dobrymi mamami dla swoich dzieci. Z czego to wynika?

Mam wrażenie, że młodzi rodzice mają na sobie bardzo dużą presję, nie tylko wynikającą z oczekiwań, które stawia im otoczenie, ale przede wszystkim oni sami. Młodzi rodzice wydają się być doskonale przygotowani na przyjście upragnionego dziecka na świat, jednak nie zdają sobie sprawy, że idealny świat oglądany w telewizji czy w mediach społecznościowych nie istnieje. To świat sztuczny, wykreowany – a prawdziwe życie wygląda zupełnie inaczej. Po kilku dniach czy tygodniach pojawia się uczucie zmęczenia. Okazuje się, że ciężko jest jednocześnie karmić dziecko, zadbać o siebie, posprzątać dom i przygotować dwudaniowy obiad na następny dzień w 30 minut – mimo, że Instagram na każdym zdjęciu przekonuje, że jest inaczej. Najważniejsze jest to, by zrozumieć, że nie ma idealnego macierzyństwa – a każda z nas jest najlepszą i idealną mamą dla swojego dziecka.

Dlatego Baby Dove wspiera mamy na każdym etapie macierzyństwa. Wspiera mamy, które są niewyspane, zmęczone, mają ciągle coś do zrobienia, ale nad życie kochają swoje dzieci. Kilka tygodni temu marka Baby Dove zaprosiła mnie do współpracy – zwykłą mamę dwójki dzieci. Mamę, która nie ma talii osy 4 tygodnie po porodzie, która nie jest wysoką szczupłą modelką z wybiegu, ale mamą, która widzi swoje wady i w pełni je akceptuje, która stara się ogarnąć dom w 15 minut, ale jeśli ma do wyboru poczytać dziecku bajeczkę albo posprzątać kuchnię – to zawsze wybierze to pierwsze. Mamę, która zdaje sobie sprawę, że Miłość i Szczęście to nie te kolorowe obrazki w czasopismach, ale realne życie – szczęście jest tu i teraz, Szczęście siedzi obok mnie i głaszczę Je po główce.

Zachęcam też do obejrzenia filmu – zdania, które w nim usłyszałam zostaną we mnie na bardzo długo!

 

 

Czy są na świecie idealne mamy? Pewnie gdzieś są! Chociaż myślę, że Idealna Mama jest jak Yeti – każdy o niej słyszał, ale nikt jej nie widział 😉 Ja wolę być sobą, normalną, PRAWDZIWĄ mamą. A Ty, jaką mamą jesteś?

 

maria wolna pasek blog parentingowy oczekujac

 

Do przemyśleń na temat prawdziwego macierzyństwa zachęciła mnie marka Dove Baby, która wspiera prawdziwe mamy.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.