Pamiętam bardzo dobrze to wydarzenie sprzed niemal już 10 lat. Mój wypadek samochodowy.
Opisałem go po jakimś czasie na blogu, dla Was, by podzielić się tym, że nie warto się spieszyć. Pamiętam to bardzo dobrze bo ja rano wyjechałem z domu, a w nim została moja żona i trzymiesięczne dziecko, córeczka, Gabi. Wtedy, bezpośrednio po wypadku, kiedy jeszcze przez tydzień leżałem w szpitalu nie myślałem o ewentualnych, możliwych dużo poważniejszych konsekwencjach tego co się wydarzyło. Refleksja przyszła z czasem. Że przecież mogłem nie wrócić, naprawdę było blisko, miałem uraz głowy, wstrząśnienie mózgu, niepamięć wsteczną, podejrzenie pęknięcia żeber, mostka, śledziony… Z czasem zaczynałem rozumieć z jednej strony ile miałem szczęścia, z drugiej strony jak bardzo tragicznie mogłyby potoczyć się dalsze wydarzenia, które zaczęły się od złej decyzji o wyprzedzaniu… Zdałem sobie też sprawę, że ta tragedia najmniej dotknęła by mnie… Najbardziej ucierpiałyby inne osoby – żona, dziecko… Byliśmy młodym małżeństwem wówczas, jak to mawiają na dorobku, nie mieliśmy zgromadzonego praktycznie żadnego majątku, kapitału, oszczędności… One zostałyby same. Dramat.
Spis treści
Jestem mądrzejszy
Dziś jestem mądrzejszy o trójkę dzieci, o 12 lat wspólnego małżeństwa, o niedawną diagnozę choroby Michalinki… Wiem, że nieodłącznym elementem mojego życia, życia rodzica, męża, jest i musi być odpowiedzialność. A ona odznacza się również tym, że myślisz o tym, co będzie kiedy życie pchnie Cię w trochę mniej kolorowe jego obszary.
Przecież każdy z nas się czegoś boi – najczęściej tego, że ktoś z naszej rodziny zachoruje bądź ulegnie wypadkowi. Czasem ten lęk jest bardzo silny i ciągle czai się z tyłu głowy, odbierając radość życia. Warto więc wiedzieć, że w psychologii istnieje dość nietypowy sposób, by sobie pomóc. Polega on na tym, aby wyobrazić sobie, że rzeczywiście dzieje się to, czego się boimy, a następnie spróbować się z tym zmierzyć i znaleźć rozwiązania. To takie „oswajanie” strachu, a jednocześnie impuls do działania – by „w razie W” mieć jak najwięcej różnych możliwości.
Nie jesteś w stanie zapobiec wszystkiemu
Każdy z nas ponad wszystko chce chronić swoją rodzinę. Staramy się jak możemy – zdrowo gotujemy, wykonujemy profilaktyczne badania, dzieci już od najmłodszych lat uczymy bezpiecznego przechodzenia przez ulicę, kupujemy okienne zamki z kluczykami i zabezpieczamy ostre ranty.
Niemniej mimo wszystkich starań nie jesteśmy w stanie uchronić naszej rodziny przed wszystkim, co złe. Wypadki i choroby po prostu się zdarzają i – niestety, mogą dotknąć również i naszą rodzinę.
To trudny temat, o którym nie chcemy i nie lubimy rozmawiać. Samo wyobrażenie, że nasze dziecko miałoby ciężko zachorować albo np. ulec wypadkowi, przeraża, więc natychmiast odsuwamy takie myśli. Z jednej strony słusznie, z drugiej – czasem trzeba pomyśleć o tym, aby w razie takich sytuacji mieć jak największe możliwości. Aby było nas stać na specjalistyczne, nierefundowane leczenie dziecka. Albo aby móc poddać je dodatkowej rehabilitacji, jeśli zajdzie taka potrzeba. Bo gdy już takie rzeczy się dzieją, jest to niesamowicie ważne. Wtedy te różne opcje i możliwości są dla nas punktem zaczepienia.
Jak zadbać o poczucie bezpieczeństwa?
Wiedza, że w razie niesprzyjających wydarzeń będziemy mogli działać i że nie mamy „związanych rąk”, daje ogromne poczucie bezpieczeństwa. Pytanie – w jaki sposób zapewnić sobie te różne możliwości?
Najlepsze, co możemy zrobić, to po prostu ubezpieczyć się. My korzystamy z oferty PZU ŻYCIE i Wy też powinniście ją poznać. Oto ubezpieczenia z grupy „Produkty życiowe”, które mogą Was zainteresować.
PZU Na Dobry Początek
Wszyscy wiemy, że początki dorosłego życia nie są proste. Dlatego warto pomyśleć o kapitale „na start”, czyli o pieniądzach, dzięki którym wkraczające w dorosłość dziecko będzie mogło np. wyjechać na wymarzone studia za granicą lub opłacić wkład własny na pierwsze mieszkanie. Co ważne, polisę PZU Na Dobry Początek można rozszerzyć również o rentę dla dziecka. To fundusze, które dziecko otrzymuje co miesiąc w przypadku śmierci rodzica.
Do takiej polisy można dobrać tzw. ubezpieczenia dodatkowe. Oto przykłady kilku takich dodatków:
Trwały uszczerbek w wyniku nieszczęśliwego wypadku
Nikt z nas nie chce spełnić warunków, by otrzymać takie pieniądze. Ale gdy już coś się dzieje, naprawdę dobrze je mieć. Chociażby po to, by zapewnić dziecku dodatkową, profesjonalną rehabilitację.
Ciężka choroba dziecka
Wizyty u specjalistów mogą kosztować naprawdę sporo i wszyscy doskonale o tym wiemy. Gdy pojawia się poważna choroba, robi się jeszcze trudniej. Dlatego warto o tym pomyśleć i wykupić ubezpieczenie na wypadek ciężkiej choroby dziecka. Obejmuje ono aż 36 poważnych schorzeń – np. cukrzycę typu 1. czy nowotwór złośliwy.
Leczenie dziecka za granicą
To naturalne, że gdy dziecko ma poważne problemy zdrowotne, chcemy mu zapewnić dostęp do najnowocześniejszego leczenia i opieki najwybitniejszych specjalistów – a to wszystko w niektórych przypadkach można znaleźć jedynie za granicami naszego kraju. „Leczenie dziecka za granicą” to ubezpieczenie, które w sytuacji poważnego zachorowania zapewni organizację i pokrycie kosztów leczenia za granicą, do 2 milionów euro. Ubezpieczenie uwzględnia też organizację i opłacenie transportu, leków oraz pokrycie kosztów pobytu dwóch opiekunów dziecka.
Oczywiście na wypadek wymienionych zdarzeń (oraz wielu innych) w ramach jednej polisy można ubezpieczyć całą rodzinę – również osoby dorosłe.
Rodzice mogą zadbać także o to, aby mieć odpowiednie środki na wypadek utraty sprawności. Dbając o siebie, dbamy też o nasze dzieci – wszak to właśnie my jesteśmy im najbardziej potrzebni.
W PZU Zdrowie zadbasz o profilaktykę
Poczucie bezpieczeństwa zapewnią Ci również pakiety medyczne i pakiety profilaktyczne PZU Zdrowie. Dlaczego warto je mieć? Aby zyskać stały dostęp do opieki medycznej. Albo, żeby regularnie zrobić sobie „przegląd” stanu zdrowia i żyć bez obaw.
Podaruj zdrowie… w prezencie
Czy poczucie bezpieczeństwa można komuś ofiarować, np. pod choinkę? Oczywiście – wykupując dla bliskiej osoby pakiet profilaktyczny. Na portalu mojePZU można wybrać spośród kilkunastu rodzajów pakietów dopasowanych do różnych potrzeb zdrowotnych. Jeśli więc nie macie pomysłu na prezent albo chcecie lekko „popchnąć” bliską osobę do skontrolowania stanu zdrowia, to wiecie, co robić .
Więcej informacji znajdziecie pod adresem: https://www.pzu.pl/zyj-dlugo-i-szczesliwie
Mam też dla Was niespodziankę: fachowe kompendium wiedzy o zdrowiu. Możecie pobrać je ze strony: https://www.pzu.pl/kampania/zycie/masz-wplyw-na-swoje-zycie
Zachęcamy do pobrania e-booka „Zaopiekuj się swoim życiem”. To świetny poradnik, w którym podpowiadamy jak dbać o zdrowie i odporność, jak przekazujemy zdrowe zasady i nawyki dzieciom. Napisaliśmy do e-booka rozdział pod tytułem „Zdrowie i odporność – jak o nie dbać?”, a oprócz nas tematy związane ze zdrowiem poruszył m.in. podróżnik Marek Kamiński i tenisistka Iga Świątek.
E-book można pobrać zarówno na telefon, jak i na komputer.
Zachęcamy do pobrania i przeczytania e-booka TUTAJ.
Przyszłość jest dzisiaj. Pobierz nasz poradnik i dowiedz się, jak żyć długo i szczęśliwie. Co zrobić, by cieszyć się zdrowiem? Jak w codziennym, zabieganym życiu wyrabiać w sobie dobre nawyki? Jak się zorganizować, by mieć czas na własny rozwój i pasje? W naszym poradniku eksperci i znane osobą podzielą się z Tobą cennymi radami. Bo to Ty masz wpływ na swoje życie!
Nigdy nie jest za późno
Nigdy nie jest za późno na dobre decyzje. Wiem, że nie każdy lubi myśleć o tym „co by było, gdyby”, ale takie sytuacje się zdarzają. Czy tego chcemy czy nie. Dookoła mnie jest coraz więcej nieszczęśliwych wypadków – czasami z głupoty, czasami nieszczęśliwych splotów zdarzeń, czasami z winy innej osoby, ale to nie oznacza, że wypadki losowe się nie zdarzają. One niestety są obecne w naszym życiu – oby było ich jak najmniej! Jednak warto pomyśleć, przeanalizować, przekalkulować i zabezpieczyć – siebie i swoją rodzinę, żeby mieć lżejszą głowę nie tylko w momencie, gdy stanie się coś poważnego, ale każdego dnia. Jeden stres mniej to spokojna głowa i więcej uśmiechu przez cały rok!
A przecież o to chodzi, żeby się uśmiechać i cieszyć spokojnym życiem, prawda?
Partnerem publikacji jest PZU ŻYCIE