Są takie rzeczy, które robimy tylko z Gabi, bo z młodszymi dziećmi raczej się nie da.
Kornel i Misia wymagają zaangażowania w zabawę, zadają mnóstwo pytań na różne tematy, a z Gabi jest już inaczej. Nasze najstarsze dziecko ma już prawie 10 lat, więc etap dziwienia się temu, co ją spotyka dookoła, ma już za sobą. Teraz czerpiemy przyjemność ze wspólnego kolorowania, czytania ulubionej książki, wspólnego urządzania pokoju Gabi. Jest coś jeszcze, co robimy wspólnie.
Spis treści
Różnie to bywa
Był taki czas w moim życiu, że czytałam bardzo dużo: książki, czasopisma, nawet różne ulotki! W czasie ciąży szkoliłam się z bycia mamą i kupowałam przeróżne poradniki ciążowe oraz książki dla młodych rodziców. Później niestety wszystko uległo zmianie. Gabi była dzieckiem, które spało, ale wtedy, kiedy ona chciała. Były więc nieprzespane noce i przespane dni. Następnie weszła w etap zabawy zawsze i wszędzie, a ja weszłam na level czytania… książek dla dzieci. Uwielbiałam ten nasz wspólny czas przed zasypianiem.
Wspólne zainteresowania
Jednak literatura dziecięca to nie jest szczyt moich literackich marzeń, dlatego z wielką przyjemnością wróciłam do swoich zainteresowań i bardzo cieszę się, że mogę dzielić je z Gabi. Nie często tak bywa, ale są takie momenty, gdy możemy razem poczytać wspólnie książki – każda swoją oczywiście. To niesamowite uczucie, gdy ktoś tak, jak Ty potrafi dzielić przyjemność z czytania. Tak samo jest z kolorowaniem. Gabi uwielbia rysować, ja również. Dlatego również i na tej płaszczyźnie się spotykamy i świetnie spędzamy czas we dwie. Są też takie momenty, gdy możemy leczyć się razem, bo stosujemy ten sam syrop, który dedykowany jest dla dorosłych oraz dla dzieci od 6 roku życia.
Ile leków masz w swojej apteczce?
Syrop dla dorosłych, syrop dla starszaka, syrop dla młodszego dziecka, różne leki przeciwbólowe, tabletki do ssania, spraye do nosa… Czy wiesz, że przeciętna kilkuosobowa rodzina ma w apteczce nawet kilkadziesiąt (źródło) różnych preparatów leczniczych? Tymczasem wcale nie musi tak być. Dzisiaj opowiem Wam, jak w pewnym stopniu ograniczyć liczbę kupowanych leków i dlaczego warto to zrobić. Wiesz, ile leków masz w apteczce: 10, 20, 40? Jeśli masz dziecko, to różnych specyfików masz co najmniej kilkanaście. A jeśli masz dzieci w różnym wieku, to twoja apteczka zapewne pęka w szwach!
Niestety tak to już jest, że leczenie dorosłych i dzieci przebiega inaczej i wymaga zastosowania innych leków. „Niestety”, ponieważ przekłada się to nie tylko na większe wydatki, ale też większe marnotrawstwo. Wielokrotnie zdarzyło się, że wyrzucałam np. syropy, które straciły ważność, a które były podane tylko jeden raz jednemu dziecku. Bywało też tak, że, będąc w aptece, nie potrafiłam przypomnieć sobie, czy wybrany lek już mam, czy nie – ponieważ mam ich wszystkich w domu za dużo. W efekcie kupowałam coś, co już stało w szafce. Znacie to?
Jeśli tak i też czasem Was to drażni, to mam dla Was naprawdę istotną informację – wcale tak być NIE MUSI. Okazuje się, że istnieją leki sprzedawane bez recepty, które można podawać zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Co bardzo istotne – są to preparaty cechujące się wysoką skutecznością i dostępne we względnie niskiej cenie.
Pelavo Med, czyli preparat do działań specjalnych
Gdyby można byłoby uprościć świat, to chyba zaczęłabym właśnie od leków. Ot, gdy rodzina choruje, idę do apteki, kupuję JEDEN skuteczny syrop i podaję go każdemu po kolei. W razie kolejnej infekcji kupuję to samo – dzięki temu nawet jeśli mam jakieś pozostałości syropu w domu, to przecież i tak je wykorzystam w czasie kuracji. Super, prawda?
Niestety tak idealnie nie będzie jeszcze długo. Ale! Istnieją już leki OTZ, które można podać zarówno dorosłym, jak i dzieciom z grupy wiekowej 6+. U nas jest to Gabi, ale wkrótce będzie to również Michalina. Oznacza to, że w razie przeziębienia aż czwórka z nas będzie leczona w ten sam sposób – a to już naprawdę mega ułatwienie sprawy.
Produkt, o którym mówię, to Pelavo Med. Jest to syrop rekomendowany w leczeniu przeziębienia, którego działanie opiera się na mocy naturalnych składników. Głównym składnikiem Pelavo Med jest wysokiej jakości ekstrakt z korzenia pelargonii afrykańskiej. Jego skuteczność została potwierdzona w – uwaga – ponad dwudziestu badaniach klinicznych.
Co jeszcze powinniście wiedzieć o Pelavo Med? Oto kilka ważnych informacji
- ma dobry skład – nie ma w nim maltitolu, sacharozy, sorbitolu czy boenzoesanu sodu.
- ma owocowy smak, więc jest łatwo tolerowany przez dzieci.
- jest bardzo wydajny – wystarcza na prawie 13 dni kuracji (dla jednej osoby).
- jego rekomendowana cena to jedynie około 26 zł za opakowanie.
- leczenie może być prostsze – i wciąż bardzo skuteczne.
Każdy z nas zna to uczucie lekkiej irytacji, gdy wracamy z apteki z wielką torbą różnych preparatów – różnych dla każdego członka rodziny. Jeśli leczysz się w ten sposób to nie dość, że bardzo komplikujesz to jeszcze przepłacasz leczenie. A przecież można inaczej!
Jeśli Wasze dziecko ma sześć lat lub więcej i w Waszej rodzinie właśnie zaczyna panować się przeziębienie – poproście w aptece jedynie o Pelavo Med (oraz o coś na zbicie gorączki). Najwyższy czas przestawić się na zdecydowanie prostsze, a jednocześnie bardzo skuteczne leczenie.
Partnerem publikacji jest Pelavo Med
#PelavoMed #reklama #USPZdrowie Tradycyjny produkt leczniczy roślinny z określonymi wskazaniami wynikającymi wyłącznie z długotrwałego stosowania. Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące stosowania produktu leczniczego, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.