Są miejsca, w których od pierwszego kroku czujesz się zaopiekowany.
Spis treści
Gdzie dzieci nie pytają: „co dziś robimy?”, bo wszystko dzieje się samo – naturalnie, z uśmiechem, w rytmie śmiechu i chlapania wodą. Hotel AQUARIUS SPA w Kołobrzegu dla nas od dawna jest dokładnie takim miejscem – rajem nad morzem, o którym już po pierwszym pobycie tam dzieci zaczęły mówić „nasz hotel”.
🏨 Komfort, który czuć od progu
Pierwsze wrażenie? Przestrzeń. A zaraz potem: „Ale tu pachnie wakacjami!” – rzuciła Gabi, rozglądając się po eleganckim lobby. Nasz pokój był dokładnie tym, czego potrzebuje pięcioosobowa rodzina. Wygodne łóżka, dużo miejsca do rozpakowania miliona rzeczy (tak, przy trójce dzieci to ważne!). Balkon z bezkresnym widokiem, który koił oczy i pozwalał nam wieczorami wypić herbatę w ciszy. A rano przywitać dzień w piżamie łapiąc promienie słońca i rześkie morskie powietrze!
Zachwyciło nas, jak hotel myśli za rodziców – łóżeczko, podest dla dzieci w łazience, nawet nocna lampka i wanienka były dostępne od ręki. Apartament w Aquariusie to tak naprawdę też świetne rodzinne studio, gdzie przestrzeni jest mnóstwo dla każdego.
🍽️ Kulinarna podróż pełna smaków
W naszym domowym słowniku pojawiło się nowe pojęcie: „śniadaniowe niebo”. Kornel codziennie ustawiał się pierwszy w kolejce do stacji z omletami („pan pamięta, że lubię z szynką i bez cebuli?”) i goframi, Gabi testowała naleśniki z każdą możliwą polewą, ale na kolację wcinała też tatara, carpaccio i ceviche! A Misia pokochała własnoręcznie komponowane gofry, które kuchnia robiła dla dziewczyn w wersji bezglutenowej. Dla nas – rodziców – to był moment błogiego spokoju. Dzieci najedzone, a my po śniadaniu kubkiem kawy i widokiem na rozbawioną trójkę przy hotelowym kąciku zabaw. Kolacje? Niezmiennie pyszne i zaskakujące – od pierogów z gęsiną po ryby, które smakowały „jak z nadmorskiej smażalni, tylko sto razy lepiej”. Słynny w Aquariusie jest też wybór słodkości z autorskiej cukierni, coś wspaniałego!
💦 Aquacenter – wodne szaleństwo dla całej rodziny
To był hit. Totalny, bezkonkurencyjny hit całego pobytu. Dzieci mogłyby zamieszkać w aquaparku. Misia szalała na zmianę w brodziku z mini zjeżdżalnią, jaccuzi, namasażrach i leniwej rzece. Gabi przesiadywała z koleżanką w jaccuzzi. A Kornel (nasz dorastający pływak) zaliczał codziennie kilka nurów i odcinków pływając już samodzielnie!
My z kolei znaleźliśmy czas, żeby wejść do jacuzzi, zrelaksować się w saunie i – o dziwo – nawet poleżeć chwilę w strefie ciszy (tak, dzieci naprawdę nie chciały z nami wychodzić!). Codziennie wieczorem, cała trójka wracała do pokoju z błyszczącymi oczami i mokrymi włosami. A jeśli był czas i okoliczności to na basenie bywaliśmy po dwa razy dziennie! 😀
🎨 Animacje i zabawy – radość najmłodszych
Animacje były dla naszych dziewczyn jak obóz artystyczny i klub detektywistyczny w jednym. Każdego dnia coś innego: warsztaty plastyczne, zabawy terenowe, a nawet bal przebierańców. Gabi i Misia były zachwycone, a my mogliśmy usiąść w kawiarni z kawą i patrzeć przez szybę, jak świetnie się bawią.
Kornel z kolei odnalazł się na zewnętrznym placu zabaw. Zwłaszcza tyrolka zrobiła na nim wrażenie. Hotel nie tylko daje dzieciom przestrzeń do zabawy, ale robi to tak mądrze, że naprawdę można się zrelaksować, wiedząc, że są bezpieczne i szczęśliwe.
🏖️ Lokalizacja – bliskość natury i morza
Każdy dzień zaczynaliśmy lub kończyliśmy spacerem na plażę – szeroką, spokojną, idealną do biegania boso po piasku i budowania zamków. Gabi zabrała ze sobą swój szkicownik, żeby rysować muszelki, Kornel liczył mewy, a Misia… Misia po prostu goniła fale.
Hotel AQUARIUS SPA to nie tylko miejsce, to przeżycie. Przestrzeń, w której dzieci się śmieją, rodzice odpoczywają, a czas jakby zwalnia. Byliśmy, sprawdziliśmy i z pełnym przekonaniem polecamy każdej rodzinie. A w sercu mamy już jedno postanowienie: wrócimy. Bo takie miejsca się po prostu pamięta.
Wpis powstał we współpracy z hotelem Aquarius Resort & Spa
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.