Nasz Świąteczny Czas

 

Jedziesz w aucie i słyszysz w radiu „Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta”.

 

Robisz zakupy w supermarkecie i z głośników leci dalsza część piosenki

„Biała magia między nami, rozpaliła pragnień żar. Światła marzeń niech rozświetlą drogi nam, byśmy mogli iść za nimi cały rok”.

Co w sytuacji kiedy jednak jesteś w grupie tych osób, które nie czują kompletnie wyjątkowości tego czasu? Które może zgubiły ducha Bożego Narodzenia, bo gotowanie, sprzątanie, praca zawodowa, wymagające dzieci, a gdzie jeszcze kupowanie prezentów, drobne kłótnie o to, do kogo na Wigilię pojedziemy najpierw – rodzice czy teściowie.

 

Ciężko się zatrzymać

Przy takim tempie, które towarzyszy nam na co dzień, ciężko się zatrzymać na te kilka dni i po prostu celebrować. Skupić się na tym, co naprawdę ważne, a nie tylko istotne, na liście wielu zadań. Zapraszam Cię zatem, do zatrzymania się na moment i przeczytania krótkiej ściągi, swoistej recepty, jak nie zaprzepaścić okresu świątecznego, a może i nawet przedłużyć go na całą zimę? Kto wie, czy niektóre rady nie wejdą nam w nawyk i nie spowodują, że najpierw święta Bożego Narodzenia, a potem może i styczniowa aura nie staną się czasem wytchnienia i prawdziwej, wielkiej radości?

 

Jesteśmy różni

Są tacy, którzy uwielbiają zimę, świąteczny zgiełk, kupowanie choinki, pieczenie pierniczków. Właściwie cały rok odliczają do 24 grudnia. Wspaniale! Są i tacy, którzy marzą o tym, aby szybko przyszła wiosna, bo nie lubią śniegu i mrozów, a Boże Narodzenie kojarzy im się jedynie z ogromnymi kolejkami w sklepie i nietrafionym prezentem pod świątecznym drzewkiem. Bez względu na to, w której grupie się dzisiaj odnajdujesz, warto w tym bożonarodzeniowym okresie, a potem zimowym czasie od stycznia do marca postawić na niektóre czynności, które pozwolą ucieszyć się, a może i prawdziwie odetchnąć, odpocząć, w świecie, który oferuje tak dużo, ale akurat spokoju serca i wytchnienia już niekoniecznie.

Wykonywanie takich rzeczy zimą może przynieść świetne rezultaty zarówno dla naszej psychiki, zdrowia, ale przede wszystkim całej rodziny. To będzie po prostu nasza gwarancja dla Waszego dobrego samopoczucia. Sprawdźcie, co warto praktykować w święta i w zimowy czas i jakie przyniesie to efekty… Gwarantujemy będzie bardzo przyjemnie!

 

 

Lepsze samopoczucie

„Śmiało możemy powiedzieć, że te rzeczy, które warto robić zimą, to takie uniwersalne nawyki, które funkcjonują niezależnie od wieku, płci czy nacji. I niewątpliwie pierwszym takim nawykiem będzie sport. Jeśli ktoś systematycznie uprawia sport, wydzielają mu się endorfiny w organizmie, jest zdrowszy, ale też bardziej pewny siebie, to się wszystko z automatu przekłada na nasze lepsze samopoczucie” – podkreśla dr Mateusz Grzesiak, psycholog, wykładowca i konsultant.

Badania społeczne wykazują jasno, aktywność fizyczna to zdrowie, ale również okazja do zacieśniania więzów rodzinnych. Na co dzień się mijacie? Wy do pracy, dzieci do szkoły, w sumie ostatni raz na spacerze byliście świeżo po urodzeniu najmłodszego dziecka czyli dawno temu? Święta to doskonała okazja, aby to zmienić. Po bogatej kolacji wigilijnej, odejdźcie od stołu. Nie trzeba od razu inwestować w wyjazd w góry, chociaż jeśli ktoś ma ochotę spędzić święta na stoku, czemu nie. Można zacząć od spaceru, jeśli spadnie śnieg wygłupów na dworze. Ulepcie bałwana, pozjeżdżajcie na sankach, jabłuszkach. Może Wasza rodzina liczy sporo maluchów, bo dzieci są u brata, inne szkraby u siostry, plus Wasze – dla takiej gromadki warto pomyśleć o kuligu.

Święta nie będą białe? Nic nie szkodzi, spacer do pobliskiego parku, albo przez wystrojone w iluminacje świąteczną miasto, też będzie dobrym rozwiązaniem.

Jeśli jesteście wierzący, może to będzie dobra okazja do spaceru wieczorem na Pasterkę i obejrzenie szopki w rodzinnej parafii? Opcji na sport jest mnóstwo, wystarczy tylko dopasować je do Waszych możliwości. I absolutnie, tu wymówki nie wchodzą w rachubę.

 

Autentyczne relacje

„Drugie bardzo ważne zadanie, które powinniśmy wypełniać nie tylko w święta i zimę, ale każdego dnia, to utrzymywanie kontaktów towarzyskich. Chodzi o autentyczne relacje, które uznane są za najważniejszy czynnik ludzkiego szczęścia. Mówią o tym wyniki badań, które były przeprowadzane ponad 70 lat temu. Sprawdzano pod tym kontem ludzi od początku ich życia aż do śmierci i jednoznacznie autentyczne relacje przynoszą szczęście. Mówiąc autentyczne relacje mam na myśli pielęgnowanie przyjaźni, bliskości z partnerem, dzieckiem, a nie marketing w sieci i wirtualne lajki na portalach. Autentyczne relacje powodują, że żyjemy dłużej” – wylicza dr Grzesiak.

Warto więc na czas świąt odłożyć choć na chwilę telefon komórkowy, wyciszyć powiadomienia z aplikacji i celebrować bycie tu i teraz. Przyznajcie sami, nie ma nic gorszego niż wzruszające życzenia składane prosto z serca podczas dzielenia się opłatkiem przerwane dźwiękiem dzwoniącego smartfona. Dla dzieci nie będzie nic cenniejszego w tym czasie niż spotkanie z dawno niewidzianymi dziadkami czy kuzynostwem. W czasie kiedy mieszkamy od siebie daleko, nie jeździmy zbyt często, również z uwagi na aktualnie panującą sytuację pandemiczną, czas świąt jest doskonałą okazją do pielęgnowania relacji, podtrzymywania kontaktu w rodzinie i z przyjaciółmi. Może już dziś warto odezwać się do kogoś, z kim w ostatnim czasie kontakt był utrudniony i osłabiony i umówić się na wspólne celebrowanie świąt. Może lista gości przy wigilijnym stole nie jest jeszcze zamknięta. W ten sposób uczymy nasze pociechy otwartego domu, gościnności i budowania relacji społecznych. Kiedy doskwiera nam izolacja, nauka i praca zdalna, porzucenie ekranu komputera i telefonu na rzecz spojrzenia prosto w oczy, jest bezcenne. „Jest również udowodnione, że mężczyźni, którzy żyją w małżeństwie, żyją dłużej od singli, są też bardziej stabilni emocjonalnie. Stąd zimą, zamiast samotnych wieczorów w mediach społecznościowych, zdecydowanie polecam, żeby lepiej z kimś się spotkać, wyjść do kina w towarzystwie, zapraszać się na kolacje, kultywować relacje” – dodaje psycholog. Takiej rady, nie można bagatelizować.

 

 

Dobry czas na sport

„Zima to też dobry czas na trenowanie głowy. Ważny jest sposób myślenia, bo jesteśmy jako ludzie niestety z kultury marudów, narzekaczy i zauważamy szklankę do połowy pustą. A ona jest i pusta i pełna w tym samym czasie. Warto więc zimą trenować umysł, bo niestety według badań, aż 80% ludzkich myśli jest negatywnych. Mamy ich między o 3 a 12 tys. dziennie. Dlatego podpowiadam, zimą codziennie alarm w zegarku o pełnej godzinie w ciągu dnia, zostawiamy dosłownie na chwilę czynność, którą wykonujemy i przez 3 minuty szukamy 3 rzeczy, które są fajne, pozytywne, które się nam udają. Jak będziemy to robić przez kilka tygodni, to mózg się „znawykuje”. Nie będziemy wtedy niewolnikami pogody, a bo zimno, a bo śnieg, a bo plucha, tylko pozytywy będą obok nas. Kiedy zacząć kultywować takie podejście jak nie w święta właśnie, kiedy wszystko może być pozytywem? Gdzie nie spojrzymy, tam można wyliczyć: piękny papier prezentowy, pyszny makowiec babci, czas spędzany razem, a nawet możliwość pospania dłużej” – wylicza dr Mateusz Grzesiak.

Każdy po swojemu

Każdy ma swój sposób na spędzanie świąt Bożego Narodzenia. W niektórych rodzinach jest on wręcz kultywowany od pokoleń, bo dziadkowie tak robili, bo rodzice tak robili i teraz my tak robimy. Jednak są i tacy, którzy kompletnie nie wiedzą co mogliby robić wspólnie, kiedy odkładamy telefon, laptopa, a wszystkie prezenty już zostały odpakowane. To nie te podarunki są najważniejsze, nie taka czy inna paczka pod choinką ma nas ucieszyć w te dni, ale bycie razem. Nie trzeba robić niczego wielkiego, ta wielkość będzie w małych rzeczach. Trzeba tylko chcieć ją dostrzec.

 

Samo się nie zrobi

Ktoś powie, świetnie zwolnić, ale rodzina przyjeżdża na święta, wszystko się „samo nie zrobi”. Może więc warto zaangażować dzieci do przygotowań tego czasu, pieczenie pierniczków, dekorowanie ich to może być doskonała zabawa. Połączenie przyjemnego z pożytecznym. To świetnie scala rodzinę kiedy jesteśmy jedną kuchenną drużyną. Widok wspólnie gotujących rodziców z dziećmi jest szalenie rozczulający, przynajmniej mnie to maksymalnie wzrusza. Z kuchni już jeden krok do łazienki. W sumie kogokolwiek nie zapytać – pod choinką zawsze znajdą się jakieś prezenty w postaci kosmetyków. Dlaczego więc po wigilijnej wieczerzy nie zrobić sobie domowego spa? Długa gorąca kąpiel z cudownie pachnącą pianą we dwoje, a może nawilżanie ciała balsamami i relaksujący masaż? To może być świetna opcja dla dorosłych. Natomiast dzieciaczkom możemy zafundować masaż dłoni z jakimś apetycznie pachnącym kremem. Mróz wysusza skórę, zwłaszcza rąk, a dzieciaki uwielbiają zapominać o rękawiczkach. Święta, a potem zima, mogą więc być taką okazją do większej czułości dla swojego ciała. Taka regularna chwila przyjemności, która zaowocuje na wiosnę dobrą kondycją skóry, lepszym samopoczuciem i wyglądem. Zwłaszcza włosy zimą są przesuszone, mocno się elektryzują. Zakładamy przecież czapki, szaliki, więc maseczki na włosy nakładajmy również z taką czułością. Zimą one odżyją, zregenerują się, a na wiosnę będą przepiękne i nawilżone. Przygotowanie do świąt można zacząć od wizyty od fryzjera. A potem już samemu w domu dbać o utrzymanie dobrej kondycji naszej głowy.

Niech nie zabraknie w święta pięknego, przytulnego wystroju mieszkania. Ale nie okupionego cierpieniem, że przez ostatnie 4 tygodnie tylko pranie firan, prasowanie obrusów, mycie podłóg… I w sumie w święta usiądę i uznam, że jeszcze mogłam to zrobić, a tam już jest kurz… Nie! Czasami wystarczy malutka choinka na stole, ładna dekoracyjna serweta pod telewizorem, świecące lampki na komodzie i zapachowa świeca. To już da bożonarodzeniowy klimat. Dodatkowo nie sprawi, że będziemy umęczeni i utrudzeni przygotowywaniem dekoracji. To wszystko ma koncentrować nas na tym co ważne! A nie zamydlać obraz, rozmywać patrzenie na wszystko i rozpraszać w nerwach. Małą rzeczą mogą być choćby podarowane kwiaty. Gwiazda betlejemska na stoliku kawowym ucieszy każdą panią domu. Tu wykazać się więc mogą panowie i tatusiowie.

 

 

Wspomnienia i nostalgia

Kiedy już usiądziemy rodzinnie w czasie świąt warto pokazać dzieciom stare albumy. Mając pod ręką babcie, wujków, sentymentalna podróż w czasie może okazać się dla nich świetną rozrywką. Może zróbcie sobie sesję zdjęciową w czasie Bożego Narodzenia. Fotka z choinką, fotka ze spaceru na pasterkę, fotka ze wspólnego kolędowania. Potem wywołajcie zdjęcia i wspólnie włóżcie je do albumu, przy okazji wspominając chwile, kiedy fotografie zostały wykonane. Nie wszystko musi trafić do sieci. Album wzięty do ręki nada świętom magii. Doskonałym pomysłem będzie też oglądanie zdjęć z dzieciństwa czy początków znajomości. Pary małżeńskie mogą powspominać swój ślub lub pooglądać zdjęcia swoich dzieci, gdy były małe. Sama mam w rodzinie parę, która pobierała się w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Teraz co roku, w rocznicę, oglądają z dziećmi, teraz już i wnukiem film z uroczystości. To rodzinna tradycja. Czyż nie pięknie? Jeśli pomysł ze zdjęciami Was nie przekona, to może urządźcie wieczór planszówek w rodzinnym wydaniu. Dobierzcie gry do wieku Waszych dzieci i… dajcie się ponieść pasjonującym rozgrywkom! To właśnie w święta może być jedyna okazja do tego, żeby namówić ciocie, dziadków, dzieci do bawienia się razem. Bo tego dnia nikt nie powie, że nie wypada, że nie umie, rodzina ma być w centrum, rodzina ma być razem.

 

Śpiewać każdy może

No i jak przystało na święta – kolędujcie do woli. Śpiewajcie kolędy, pastorałki, ale i piosenki świąteczne. Jest ich tyle do wyboru. I absolutnie nawet nie umiejąc śpiewać, róbcie to! To jedyny czas w roku, kiedy możemy spotkać się przy stole i wspólnie muzykować. Może ktoś gra w Waszej rodzinie na jakimś instrumencie – niech go weźmie. Nie znacie słów wszystkich utworów, przygotujcie rodzinny śpiewnik. Warto „odpalić” karaoke z podkładem. A w ostateczności włączyć koncerty, których w święta nie brakuje w telewizji i kolędować z muzykami. Wierzcie, do takich chwil dzieci będą chętnie wracać, będą je wspominać, bo będą wyjątkowe. Niech wszystko będzie okraszone pysznym jedzeniem, niech pachnie kutią i rybą po grecku. Może niech szeleści papier z odpakowywanych prezentów. Niech przy świątecznym drzewku panuje blask bijący nie tylko od lampek choinkowych. Ale przede wszystkim od Waszych uśmiechniętych twarzy, serc pełnych miłości i pokoju. Niechaj Boże Narodzenie dzieje się prawdziwie w Waszych rodzinach i domach. To nasze życzenia dla Was. Łapcie receptę na ten świąteczny czas i podzielcie się swoimi sposobami, żeby dobrze przeżyć święta.

 

Macie już posprzątane? Prezenty kupione? Czekacie z niecierpliwością aż przyjdzie dzień Wigilii czy kiedy święta się skończą? Dajcie znać!

 

Przytulam i ściskam już teraz świątecznie, bo przecież w święta odkładamy telefony 😉

 

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.