Kupiłam okulary! Hip-hip! Hura! Pojechałam po wózek dla dziecka a wróciłam z nowymi okularami na nosie! Są cudne!
Naczytałam się na temat tego, że zwykłe okulary niszczą oczy i jeszcze w Szkole Rodzenia ostatnio położna w krótkiej dygresji powiedziała nam, że ciemne szkła okularów powodują rozszerzanie się źrenic, więc więcej światła dochodzi do wnętrza oka. Jeśli okulary nie mają filtra to więcej promieni UV przedostaje się do oka. Oczywiście moje poprzednie okulary kosztowały 20 zł i niby jakieś filtry w nich były, ale jakie – kto to wie?
Ostatnio usłyszałam, że okulary powinno się kupować u optyka, więc kupiłam w Vision Express. Okulary, które wybrałam mają polaryzację. Różnicę widać „gołym okiem”.
Kolor oprawy: Brąz
Kolor soczewki: Brąz
Typ soczewki: UltraSight IX
Kategoria filtra: 3
Polaryzacja: TAK
Antyrefleks: NIE
Ochrona UV: 100% UVA, UVB, UVC
Różnice między okularami.
Okulary zwykłe
- występują w wielu kolorach i opcjach, od przezroczystych przez gradalne aż do pasiastych, praktycznie bez żadnych ograniczeń
- można ich używać wszędzie: na łodziach, w samolotach i na stokach narciarskich
- dają mniejszy komfort widzenia w porównaniu z polaryzacyjnymi
Okulary polaryzacyjne
- redukują aż do 97% odblasków od przezroczystych oraz płaskich powierzchni takich jak szosa, plaża, woda i śnieg
- podnoszą kontrast i nadają niebu piękny błękitny kolor
- w uproszczeniu możemy napisać, że bardziej „przyciemniają odblaski”
- mogą mocno przyciemniać wyświetlacze LCD w urzędzeniach nawigacyjnych, komórkach, bankomatach czy licznikach samochodowych
- trudniej zauważyć muldy i lód na stokach narciarskich
- rzadko występują w modnych, gradalnych wersjach
