Zakopane – miasto. Czyli cztery ciekawe atrakcje dla dziecka za kilka złotych

Prawda jest taka, że można by z Hotelu nie wychodzić, kiedy atrakcji dla dzieci tyle przygotowanych. Jednak, jeśli jednego dnia majówki robi się lato, to nie sposób pójść w góry lub… na tzw. miasto!

W góry, doliny dokładniej, przyszło nam iść raczej w deszczu i mżawce, natomiast atrakcje miejskie zdobywaliśmy w pełnym słońcu. Co udało nam się jednego dnia „zaliczyć” w Zakopcu?

 

#1 Wielka Krokiew

Skocznię widziałem co dzień z hotelu i tylko czekałem na ładną pogodę by wybrać się właśnie tam. Nie wiedziałem nawet czy i w jakim stopniu jest ona dostępna dla turystów. W kasie okazało się, że można wejść dość wysoko, natomiast zdecydowanie nie jest to atrakcja wózkowa 🙂 . Wózek został na dole z Marią – nie miała ochoty iść na górę a ja z Młodą „na barana” poszliśmy ku górze! Co jakiś czas robiliśmy przystanki by zadzwonić do mamy na dół i jej pomachać – Gabriela miała ubaw z takiej małej mamusi 🙂 . Z mamy miała ubaw i z wysokości też – zero strachu. Byłem lekko zdziwiony bo odczuwa już pewne lęki np. na placu zabaw a tu zimna krew, nawet kiedy ja czasami miałem pietra…

 

#2 Plac zabaw w Parku Piłsudskiego

O nim już kiedyś pisaliśmy, przy okazji poprzedniego pobytu w Zakopcu. Teraz też mieliśmy go jako żelazny punkt odwiedzin – zapamiętaliśmy go jako najlepszy plac, jaki dotychczas widzieliśmy i zależało nam by zweryfikować, czy to był efekt WOW! związany z pierwszym doświadczeniem. Okazało się, że i za drugim razem to miejsce robi wrażenie i odpowiada na każdą potrzebę dziecka i rodzica. Tam jest super! Dziecko jest w pełni bezpieczne a rodzic wyluzowany – ja chodziłem w skarpetkach 🙂 , fajna kultura  między rodzicami tam panuje, co na placach zabaw nie jest tak oczywiste, kiedy do akcji wchodzi czynnik „moje dziecko jest mojsze niż twojsze”. Polecamy Zakopane!

 

#3 Muzeum Kornela Makuszyńskiego

Jeden z oddziałów Muzeum Tatrzańskiego. Na inne nie było czasu, tym bardziej, że mają jakieś pomieszane godziny otwarcia, ale ten był moim must have. Moim i Gabrieli, bo oczywiście ją przede wszystkim chciałem tam zabrać. Aczkolwiek kierowany byłem własnym wielkim sentymentem. Imię i nazwisko tego autora pamiętam z mojego dzieciństwa, jak żadnego innego. Pamiętam, kiedy czekał mnie pobyt w szpitalu, mama kupiła mi pieska maskotkę i zasugerowała abym dał mu jakieś imię – dałem mu Kornel! Właśnie na cześć ulubionego mojego wówczas autora – miałem wtedy 5 lat. Dziś chcę by oprócz Peppy, moja córka znała Koziołka Matołka (już go uwielbia!) i Małpkę Fiki-Miki a później kolejne jego książki…

 

# Luneta z widkiem na Giewont

No wyobrażasz sobie być w Zakopcu i nie wrzucić dwa zeta, żeby popatrzeć na góry? Dziecku dwa zeta nie wrzucić? Nie da się! 😀 To dla potomka, jak… gonienie gołębi, jak puszczanie baniek, jak drażnienie różków ślimaka! Musi być!

 

Każda z tych atrakcji nie kosztuje więcej, niż 10 zł. Plac zabaw jest w parku miesjkim i jest darmowy, kosztem może okazać się 2 zł wydane na toaletę 🙂

100020zako miasto100001zako miasto100015zako miasto 100002zako miasto100016zako miasto 100003zako miasto 100005zako miasto 100006zako miasto 100007zako miasto 100008zako miasto100017zako miasto 100009zako miasto100018zako miasto 100010zako miasto100021zako miasto 100012zako miasto 100013zako miasto100014zako miasto100019zako miasto

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.