Czy schabowy to Typowo polskie danie? Oczywiście! Pieszczotliwie mówimy o nim schaboszczak. Można być miłośnikiem owoców morza, można kochać pizzę, można być makaroniarzem, wcinać na potęgę sałaty… Można też należeć do szeregów golonkowej bojówki – jak ja to nazywam 🙂 . Czyli: schab, karkówka, steki, golonki, żeberka – ogólnie MIENSO!
Nie ma smaku równego tradycyjnemu polskiemu schaboszczakowi w panierce. A jeśli po którymś z rzędu przygotowaniu takiego, żona mówi: ja nigdy nie lubiłam schabowego (co??? swoją drogą…) ale ten jest boski! – to wiesz, że robisz to dobrze!
Kotlet schabowy w mojej kuchni ma dwie odsłony – obie tradycyjne dla polskiej sztuki kulinarnej, ale spożywając w wielu zakątkach kraju to danie poznałem wiele odsłon tych dwóch wykonań. Diagnoza: najlepiej i w jedyny słuszny sposób robią to u nas – w Wielkopolsce! 🙂
A jakie to dwie odsłony? Letnia i zimowa! Dziś letnia – czyli schabowy z ziemniakami duszonymi/tłuczonymi ze śmietaną i masłem podane z mizerią na jogurcie i śmietanie! Dżizas – dziś jadłem a pisząc to już mi ślinianki pracują! #golonkowabojówka approved 🙂
Natomiast mój sposób na doskonale smakującego kotleta wieprzowego poznacie poniżej. Moje pierogi ruskie podbiły niejedną kuchnię, jak same pisałyście, gwarantuję, że i ten obiad w takim wykonaniu będzie waszym faworytnym od dziś.
Jak więc przygotować schabowy typowo polskie danie?
W dziale zaopatrzenia zdobądź:
- schab
- ogórki
- ziemniaki
- masło
- śmietana 18%
- jogurt naturalny
- mleko
- szczypiorek, koperek, rzodkiewka
- sól, pieprz, ocet
- smalec
Kotlety potłucz, wiadomo, ale przed potłuczeniem posól i popieprz, tłucz przez folię spożywczą, niech sól i pieprz się wgryza. Rozbite włóż do pojemnika z mlekiem, włóż zamknięty do lodówki. Moczenie w mleku spowoduje, że mięso będzie delikatniejsze.
Się schab moczy. Obierz ogórki, utrzyj na tarce na plastry, obsyp mocno solą, odstaw do wytrącenia się wody z nich. Odlej wodę, wyciśnij jeśli trzeba – to ważne, by z mizerii nie zrobiła się nieapetyczna wodnista zupa. I teraz istotna część, ale nie do przekazania 1:1. W dobrej mizerii chodzi o idealny balans trzech smaków – słodkiego, słonego i kwaśnego – sól, cukier, ocet – proporcje dobierz wg uznania, ale nie żałuj żadnego, by nie była jałowa. Smak balansujemy po uprzednim dodaniu śmietany i jogurtu – te w proporcjach 1:1. Pożądany balans uzyskany? Do lodówki! Niech się przegryza.
Obierz ziemniaki, zagotuj – jasne, nie? 🙂 Tych do duszenia nie solę, gotuję je z koprem – tymi twardszymi łodyżkami, których nie siekam. Do gorących ugotowanych pyrek wrzuć masło i wlej śmietanę 18% – oba w ilości uznaniowej – zależy od specyfiki ziemniaków i tego w jakiej konsystencji chcesz ziemniaki ostatecznie. Nie przesadź. Teraz dosalam, dodaję posiekany koperek.
Kotlety wyjmij z lodówki i panieruj. Ja tak: mąka, jajko, bułka. Smażymy schaboszczaka TYLKO na smalcu! Po odwróceniu na drugą stronę połóż na każdą sztukę po kawałku masła, by się roztopiło na kotlecie. Ale smażenie tylko na smalcu. Usmażone?
Wyjmij mizerię z lodówki, nałóż do salaterek, dodaj koper/szczypior/rzodkiewkę – do ozdoby i wg uznania. Jest lato i sezon – ja dodaję wszystko!
Wcinaj! I chwal w myślach rodzimą myśl kulinarną! 🙂
To jest moja letnia odsłona schabowego. Zimowa to, oczywiście, ta z zasmażaną kapustą. Zresztą nie ważne z czym – ważne, że jest schabowy!