Dziś ponownie cykl „Pani z Apteki”
Natalia jest farmaceutą z czteroletnim stażem i przedstawia nam nowości z aptecznej półki.
Święta Wielkanocne minęły wczoraj a ja wracam z tematem zajączka. Czy Twoje dziecko już „złapało zająca”?! 😉
Sama się do siebie uśmiecham pisząc ten tekst, bo mam wrażenie, że temat ciągle dotyczy również mnie… 😉 No właśnie, co zrobić gdy nasze dziecko bawi się w „łapanie zająca” i jego mała główka wygląda jak pobojowisko pełne siniaków? Moja Babcia zawsze smarowała moje siniaki smalcem wieprzowym albo kremem cud – czyli kremem Nivea. Właściwości zmniejszające obrzęk trochę mało wytłumaczalne, ale wtedy to działało w mgnieniu oka! Do dziś nie wiem jak, ale było to skuteczne 🙂
Dziś na takie siniaki jest nieco inny sposób (wytłumaczalny), równie prosty i naprawdę skuteczny. Mianowice:
Maść arnikowa (Arnica montana) kwiaty arniki zawierają: flawonoidy, olejek eteryczny (m.in. kwasy tłuszczowe, związki fenolowe), kwasy organiczne, aminy, karotenoidy, fitosterole i sole mineralne.
Zastosowanie: siniaki, urazy takie jak kontuzje, zwichnięcia, krwiaki, naciągnięcia mięśni, obrzęki związane ze złamaniami, silnymi stłuczeniami i wybiciami a także stany zapalne i rany. Przynosi ulgę po ukąszeniach owadów, w zapaleniu ścięgien, bólu barków, owrzodzeniach żylakowych.
Obrzęk należy smarować maścią 2-3 razy dziennie.
Lek jest zupełnie bezpieczny, można śmiało go stosować dla naszych bobasów.
Koszt to około 11,00 zł za opakowanie 40 g.
Maść dobrze jest mieć w swojej apteczce. Sama ją mam i korzystam z niej częściej niż z tabletki na ból głowy 😉
Pozdrawiam ciepło, życząc jednocześnie jak najmniej siniaków.
Pozdrawiam!
Natalia 🙂