Gorączka sobotniej nocy, czyli rodzic też człowiek (nadal młody duchem ;)

Będąc ostatnio w Warszawie, jak wiecie wybraliśmy się tam bez Gabi. I między falami okrutnej tęsknoty za naszą Bąbelką, staraliśmy się fakt bycia we dwoje maksymalnie wykorzystać.


Tak maksymalnie, że kiedy przyszła sobota to i wraz z nią ochota :). Na imprezę! Od ciąży i narodzin Gabi nie byliśmy na żadnej – jak mawiają w niejednym sołectwie – „dysce” :). Więc mając możliwość poczuliśmy się jak zerwani ze smyczy.

W sumie to poznaliśmy się na imprezie, zanim się poznaliśmy to niemal połowa tygodnia każdego z nas to była impreza (ach, ta młodość /”ł” kresowe :)/), kiedy się już poznaliśmy to wspólnie najwięcej imprezowaliśmy :). Mamy to więc we krwi, wychodzi na to! No a natury nie oszukasz.

W wawie po Powiślu oprowadzili nas znajomi – OK, prawie dwa lata bez dżampy, jednak powrót w najlepszym stylu – prawdziwy klabing w stolicy, po to by zakończyć w Syrenim Śpiewie. Klub rewelacja – bez nadęcia a na poziomie, no i muzyka na żywo na zmianę z setami DJ’a. Pobawiliśmy…

Jak wspomniano wyżej – natury nie oszukasz i kiedy nadarzyła się kolejna okazja, czytaj:  Babcia na miejscu, dziecko do Babci, akurat urodziny, sobota, jeden z dawno nie odwiedzonych w Lesznie klubów… I te argumenty wystarczyły, by znów przekroczyć progi legendarnego X-Demona!

A na miejscu jeszcze się okazuje, że impreza z cyklu retro, czyli retrospekcja mniej więcej ostatnich 10 lat najlepszych setów, bitów i hitów z parkietów. Czyli właśnie coś dla takich staruchów jak my 😉 – przecież na te imprezy za chwilę będą przychodzić dzieciaki z dwójką  w roku urodzenia na początku…

Gabi przecież ma dwójkę na początku! O kurcze, czyli to już niedługo, więc trzeba się śpieszyć bo za chwilę córka przyjdzie, wyciągnie sugestywnie prawą dłoń, ojciec zdezorientowany zapyta: „co?!”a w odpowiedzi usłyszy: „sto! sobota jest”, no i minimum stówencjusz mniej w portfelu i noc nieprzespana bo Dziecię gdzieś tam wybyło! Dlatego właśnie mamy zamiar wykorzystać jeszcze niejedną okazję by młodzieńczo zakręcić nóżką. Rodzic też człowiek!

 


Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.